Autor : Agata Szczepańska
2023-05-31 16:15
Samorządowcy chcą zmiany przepisu pozwalającego na korektę wycen w związku z nadzwyczajnym wzrostem kosztów. Dzięki temu zostałby wprowadzony mechanizm pośredniej waloryzacji kontraktów. Takie poprawki zaproponowali do projektu ustawy o jakości. Jeśli chodzi o jego główną materię, domagają się m.in. wykreślenia z ustawy przepisów dotyczących autoryzacji.
Przypomnijmy, samorządowcy przygotowali projekt, który miałby dostosować wyceny świadczeń do realnych kosztów ich udzielania. Jak zapowiadała w rozmowie z CowZdrowiu.pl Bernadeta Skóbel, radczyni prawna i ekspertka Związku Powiatów Polskich, zamierzali zgłosić swoją propozycję w formie poprawek do jednego z poselskich projektów zdrowotnych, które w połowie maja trafiły do Sejmu. I rzeczywiście, ZPP zasugerował wprowadzenie stosownych zmian do ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych w swoim stanowisku do poselskiego projektu ustawy o jakości.
Wycena świadczeń dostosowana do realnych kosztów? Tego chcą samorządy
- Ani w poselskim projekcie ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, ani we wcześniejszym projekcie rządowym, nie odnoszono się do strony kosztowej tzn. do gwarancji systemowych, jakie powinni mieć świadczeniodawcy, aby móc zapewnić odpowiednią jakość udzielanych świadczeń, przy rosnących kosztach ich świadczenia, wynikających z ogólnej sytuacji gospodarczej. Celem poprawki jest wprowadzenie mechanizmu pośredniej waloryzacji wysokości wynagrodzenia, jakie otrzymują świadczeniodawcy oraz umożliwienie reprezentatywnym organizacjom świadczeniodawców składanie do Ministra Zdrowia wniosków w sprawie dokonania zmiany poziomu lub sposobu finansowania lub warunków realizacji świadczenia gwarantowanego - uzasadnia swoje propozycje ZPP.
Przedstawiciele powiatów odnieśli się także do meritum projektu. Jakie jeszcze poprawki zaproponowali?
Związek Powiatów Polskich apeluje o wykreślenie z ustawy przepisów dotyczących autoryzacji. Jak wskazuje, w porównaniu do rozwiązania przewidzianego w odrzuconej ustawie o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, systemem autoryzacji mają być objęte tylko tzw. szpitale sieciowe. – Zwracamy uwagę, że przewidziany w projekcie system autoryzacji w żaden sposób nie przyczyni się do poprawy jakości udzielania świadczeń opieki zdrowotnej, a na pewno spowoduje pogorszenie sytuacji prawnej świadczeniodawców względem Narodowego Funduszu Zdrowia – przekonuje ZPP.
Podkreśla, że już dzisiaj, na podstawie umów zawartych przez szpitale, płatnik ma możliwość kontroli udzielania świadczeń opieki zdrowotnej, w tym nakładania kar umownych, a nawet rozwiązania umowy o bez wypowiedzenia. - Wskazane regulacje podlegają jednak reżimowi prawa cywilnego. Tymczasem projektowana regulacja przewiduje, że NFZ zyska instrumenty administracyjne, dzięki którym będzie decydował o być albo nie być szpitala. Nie jest sytuacją spotykaną w cywilizowanych systemach prawnych, aby strona umowy cywilnoprawnej posiadała jednocześnie względem drugiej strony umowy uprawnienia o charakterze administracyjnym – czytamy w piśmie ZPP. Zdaniem samorządowców, z literalnego brzmienia przepisów projektu wynika, że każde nawet najmniejsze uchybienie warunkom udzielania świadczeń określonym w przepisach koszykowych, nawet niezawinione przez świadczeniodawcę, może skutkować cofnięciem autoryzacji. Przy czym w przypadku szpitali publicznych, nieprzyznanie autoryzacji przed terminem ustalania listy szpitali zakwalifikowanych do sieci albo jej cofnięcie będzie równoznaczne z likwidacją takiego podmiotu, bowiem kolejny wniosek o autoryzację może być zgłoszony dopiero po upływie 12 miesięcy.
Poselskie projekty ustaw zdrowotnych: NRL ma zastrzeżenia
Przypomnijmy, projekt ustawy wprowadza m.in. wymóg obligatoryjnej autoryzacji jako warunku realizacji umowy o udzielanie świadczeń w ramach sieci szpitali. Celem autoryzacji jest potwierdzenie, że szpital spełnia warunki realizacji świadczeń w zakresie m.in. personelu, wyposażenia w sprzęt i aparaturę medyczną. Aby uzyskać autoryzację, szpital będzie musiał m.in. prowadzić wewnętrzny system zarządzania jakością i bezpieczeństwem.
Związek Powiatów Polskich ma też uwagi do przepisów dotyczących samej jakości, a w zasadzie wskaźników służących do jej mierzenia i monitorowania. Proponuje poprawki, których celem jest przeniesienie kompetencji do ustalania wartości realizacji wskaźników jakościowych, a także współczynników korygujących związanych z osiągnięciem określonego poziomu jakości opieki zdrowotnej, z Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia na Ministra Zdrowia.
Samorządowcy chcą też wskazania, że sposób określania wartości realizacji wskaźników jakościowych oraz współczynników korygujących będzie ustalany w rozporządzeniu wydawanym przez Ministra Zdrowia, co zwiększy transparentność tego procesu oraz umożliwi udział partnerów społecznych w opiniowaniu tych przepisów.
Do poselskiego projektu ustawy o jakości pacjenta nie załączono projektu rozporządzenia wykonawczego, taki projekt – jak wskazuje ZPP – został jednak przedłożony wraz z rządowym projektem. Tam jednak, w opinii samorządowców, Ministerstwo Zdrowia niezwykle lakonicznie podeszło do wskazania wskaźników jakości w opiece zdrowotnej, co w praktyce oznacza, że to Prezes NFZ w zamierzeniu projektodawcy będzie decydował o sposobie wyliczenia wskaźników, ich oczekiwanej wartości oraz decydował o wysokości finansowania za ich spełnienie. - Zgodnie z projektem będzie się to odbywało poza kontrolą społeczną. Mowa jest tu o uprawnieniach mających charakter prawotwórczy, co dodatkowo rodzi pytanie o zgodność projektowanych regulacji z Konstytucją RP – wskazano w piśmie ZPP.
Rezydenci o ustawie o jakości: oderwana od realiów
Zgodnie z projektem na system jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwa pacjenta składają się:
autoryzacja;
wewnętrzny system zarządzania jakością i bezpieczeństwem;
akredytacja;
rejestry medyczne.
Jakość jest mierzona z wykorzystaniem wskaźników mieszczących się w zakresie obszarów:
1. klinicznego – odnoszącego się do poziomu i efektów realizowanych świadczeń opieki zdrowotnej, opisywanych przez parametry:
efektu leczniczego,
powtórnych hospitalizacji z tej samej przyczyny,
śmiertelności po zabiegach: w trakcie hospitalizacji w okresie 30 dni, 90 dni oraz 1 roku od dnia zakończenia hospitalizacji,
doświadczenia w wykonywaniu określonych świadczeń opieki zdrowotnej,
struktury procedur medycznych wykonywanych w przypadkach określonych problemów zdrowotnych;
2. konsumenckiego – rozumianego jako wyniki badań opinii pacjentów o organizacji procesu udzielania świadczeń opieki zdrowotnej;
3. zarządczego – rozumianego jako zestaw wskaźników odnoszących się do efektywności wykorzystania zasobów oraz wdrożenia systemów zarządzania, opisywanych przez parametry dotyczące:
posiadania akredytacji lub innego certyfikatu albo świadectwa potwierdzającego jakość wydanego przez niezależną akredytowaną jednostkę,
stopnia wykorzystania zasobów będących w dyspozycji podmiotu,
długości hospitalizacji,
struktury realizowanych świadczeń.
Wskaźniki te określić ma minister zdrowia, biorąc pod uwagę specyfikę świadczeń, ale monitorować je ma NFZ.
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta zaplanowane jest na 13 czerwca. To kontynuacja posiedzenia sejmowej komisji zdrowia z zeszłego tygodnia, przerwanego m.in. na prośbę partnerów społecznych.
Polecamy także:
Ustawa o jakości bez no-fault. Minister Zdrowia przedstawił projekt
Zastępczyni redaktor naczelnej; specjalizuje się w tematach związanych z prawem medycznym i procesem legislacyjnym, szczególnie zainteresowana psychiatrią. Wcześniej dziennikarka i redaktorka w Dzienniku Gazecie Prawnej oraz Polskiej Agencji Prasowej. Kontakt: agata.szczepanska@cowzdrowiu.pl