Autor : Jakub Wołosowski
2022-08-30 13:40
Premier Mateusz Morawiecki poinformował o przyjęciu przez rząd budżetu na 2023 rok. Określił go "ambitnym budżetem na trudne czasy". Założono mniejsze tempo wzrostu PKB (na poziomie 1,7 proc.) i inflację na poziomie 9,8 proc. Założono, że wydatki na ochronę zdrowia przekroczą 6 punktów proc. względem PKB.
"Obiecaliśmy to i osiągniemy ten cel, nawet go przekraczając" - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki, mówiąc o tym, że w roku 2023 wydatki na system ochrony zdrowia przekroczą 6 punktów procentowych liczonych do PKB.
Premier podkreślił podczas konferencji prasowej po przyjęciu przez rząd przyszłorocznego budżetu, że kiedy jego ugrupowanie przejmowało władzę w 2015 r., to wydatki na zdrowie wynosiły 4,5 proc. względem PKB.
"Obiecaliśmy, drodzy rodacy, osiągnięcie w 2023 roku 6 proc. na PKB, liczone według metodologii ustawowej, obowiązującej od lat, i osiągniemy ten cel, nawet go przekraczając na poziomie około 6,2 - 6,3 proc. do PKB" - poinformował Morawiecki.
Premier nie omieszkał wspomnieć o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. Stwierdził, że to właśnie na nie zostały przeznaczone w dużej mierze dotychczasowe środki.
"Ale spójrzmy na to w liczbach bezwzględnych - z 77 miliardów w 2015 roku na 160 do 165 miliardów, czyli ponad podwojenie budżetu na służbę zdrowia. To jest w wynagrodzeniach lekarzy, wynagrodzeniach pielęgniarek, diagnostów, laborantów, laborantek, ratowników medycznych, w sprzęcie medycznym, modernizacji naszych szpitali, dostępności specjalistów, kształceniu nowych lekarzy" - podkreślił szef rządu.
Rząd przyjął w projekcie budżetu na 2023 rok, że wzrost PKB wyniesie 1,7 proc., a inflacja będzie na poziomie 9,8 proc.
Premier, ogłaszając plany, przywołał tegoroczne założenia: wzrost PKB prognozowany na 2022 r. to 4,6 proc., a inflacja 13,5 proc., zaś nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia to 11,2 proc. Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w 2023 r. ma on wynieść 10,1 proc.
Warto porównać to z założeniami do projektu budżetu na 2023 r., jakie pojawiły się w czerwcu. Wówczas rząd przewidywał, że wzrost PKB w przyszłym roku wyniesie 3,2 proc., a inflacja 7,8 proc.
Przewiduje się, że stopa referencyjna w II połowie tego roku będzie wynosić 7 proc. Ważną informacją dla kredytobiorców jest założenie, że od IV kwartału 2023 r. będziemy mieli do czynienia ze stopniowym luzowaniem polityki pieniężnej.
Podczas konferencji premier Morawiecki ogłosił, że dochody budżetu zaplanowano na poziomie 604,4 mld zł i jest to kwota o 105 mld zł wyższa w porównaniu do tego roku. "Wydatki zaplanowane są na poziomie 669 mld zł, a deficyt samego budżetu to około 65 mld zł" - powiedział premier dodając, że cały deficyt sektora finansów publicznych ma zamknąć się na poziomie 4,2-4,4 proc. PKB.
"Nie tylko zachowujemy wszystkie dotychczasowe programy społeczne, ale też będziemy reagować w zależności od potrzeb. Budżet oparty jest o względnie konserwatywne założenia" - dodał premier.
Premier poinformował także, że o ile dług publiczny Polski w 2022 r. wyniesie 41 proc., tak na 2023 r. prognozowany jest spadek do poziomu 40,4 proc.
T. Augustyniak o podwyżkach: co poszło nie tak?