Autor : Anna Gumułka
2024-02-19 16:12
Pacjentów z rakiem prostaty będzie przybywać. Jak diagnozować nowotwór, by dobrać najlepsze leczenie i co można byłoby poprawić w programie lekowym? O tym mówiono w ostatnich tygodniach na kilku konferencjach, w tym Priorytety w Ochronie Zdrowia 2024, gdzie odbył się panel pt. "Dokąd zmierzasz, onkologio? Niezaspokojone potrzeby pacjentów i klinicystów".
Mateusz Oczkowski, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w Ministerstwie Zdrowia, mówił w czasie konferencji, że w przypadku raka piersi prędkość refundacyjną można porównać z pociągiem pendolino, zaś w przypadku raka gruczołu krokowego to bardziej dobry pociąg międzymiejski. Pojawiają się jednak nowe leki i nowe wskazania.
W przypadku raka prostaty najdroższe terapie są objęte programem lekowym, dającym pacjentom bezpłatne leczenie. To program lekowy B56, który był już wiele razy zmieniany we współpracy z ekspertami. I choć ci ostatni są generalnie z niego zadowoleni, to jednak oczekują dalszych zmian.
Rak prostaty: opracują algorytm wczesnego wykrywania raka
Jakub Żołnierek z Narodowego Instytutu Onkologii – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie opowiadał o tym, w jakim kierunku zmierza leczenie raka stercza. Zaznaczył, że dostępność refundowanych leków w Polsce znacznie się poprawiła w ostatnich latach, ale medycyna się rozwija.
- Koncepcja leczenia przyczynowego rozwija się bardzo dynamicznie i generalnie zmierza po bardziej agresywne podejście do leczenia z intensyfikacją farmakoterapii – wyjaśniał. - Strategia, która obowiązuje teraz, to terapie skojarzone z wykorzystaniem nowoczesnych leków hormonalnych, chemioterapii, terapii, leków ukierunkowanych molekularnie z grupy PARP czy też radioizotopu – dodał.
Wśród leków, do których ma dostęp polski pacjent wymienił m.in. refundację szeregu nowoczesnych leków hormonalnych. Ocenił, że to bardzo istotne z perspektywy leczenia mężczyzn w zaawansowanym wieku, biorąc pod uwagę kontekst bezpieczeństwa i profili toksyczności. - Dodatkowo, dostępne są skuteczne opcje chemioterapii, a także terapia kabazakselem oraz inhibitory PARP - zaznaczył.
Tu pojawiają się jednak problemy - te same w przypadku różnych terapii w programach lekowych. - Zapisy programu lekowego w kilku miejscach sprawiają trudności klinicystom. Przede wszystkim podtrzymują dogmat, że chemioterapia jest trzonem leczenia i powinna być stosowana u każdego pacjenta i zawsze, co oczywiście nie jest zgodne z doktryną leczenia raka gruczołu krokowego, rekomendacjami, ani też możliwościami praktycznego zastosowania cytostatyków u pacjentów z tym nowotworem – mówił Jakub Żołnierek. Podkreślił, że chemioterapia ma swoje miejsce w leczeniu i jest wartościową opcją, ale jej zastosowanie powinno być bardziej selektywne. - Uważam, że główną rolę pełnią nowoczesne leki hormonalne, które powinny być dostępne szerzej. Tymczasem, w ramach programu lekowego, w populacji pacjentów z zaawansowanym rakiem gruczołu krokowego, nie ma możliwości stosowania tych leków, co jest sprzeczne z rekomendacjami. Program lekowy jest nieco zbyt skomplikowany i wymaga uproszczenia. Jako onkolodzy znamy te definicje i możemy je stosować zgodnie z zaleceniami, bez konieczności dodatkowego kategoryzowania pacjentów – wyjaśniał klinicysta.
Kolejną kwestią, na którą zwrócił uwagę dr Żołnierek, są problemy z diagnostyką molekularną, która jest za mało dostępna, tymczasem część leków jest zarezerwowana dla pacjentów ze zidentyfikowanymi mutacjami genów BRCA1/BRCA2.
- Diagnostyka molekularna powinna być prowadzona szerzej i za pomocą bardziej zaawansowanych technik, takich jak NGS. Powinna być też oddzielona od procedur szpitalnych, aby umożliwić diagnostykę ambulatoryjną – postulował ekspert.
O diagnostyce molekularnej pisaliśmy również tutaj.
- Musimy też podjąć wysiłki w celu edukacji onkologów i urologów w zakresie wczesnej diagnostyki, ponieważ czas i sposób przechowywania próbek guza mają istotny wpływ na możliwość uzyskania wiarygodnych wyników, co z kolei wpływa na możliwość zastosowania odpowiedniej terapii – mówił Żołnierek.
Diagnostyka: kluczowe są gra zespołowa i obchodzenie się z materiałem
Poruszył także temat finansowania leczenia skojarzonego inhibitorami PARP i nowoczesnymi lekami hormonalnymi u pacjentów z mutacjami BRCA1/BRCA2. - Jest to poważne wyzwanie, zarówno pod względem finansowym, jak i logistycznym, ponieważ wymaga ułożenia strategii leczenia sekwencyjnego - wyjaśnił.
Pozostaje również kwestia dostępu do radionuklidów. - Praktycznie straciliśmy możliwość stosowania jednego leku w ramach programu lekowego, a drugi nie uzyskał refundacji. Dostęp do tych leków jest bardzo ważny, ponieważ nowoczesne terapie hormonalne i chemioterapia są już wykorzystywane na wcześniejszych etapach leczenia, co ogranicza możliwości skutecznego leczenia chorych z opornością na kastrację i rozsiewem – mówił lekarz.
– Pan profesor bardzo szczegółowo opisał, jakie błędy są w programie i co należy naprawić. Jeśli dziś specjaliści dostrzegają potrzebę zmian, to należy takie propozycje, z uzasadnieniem zmian i oszacowaniem populacji, która powinna zostać objęta leczeniem przy wdrożeniu proponowanych zmian, przedstawić w resorcie zdrowia – mówił wicedyrektor Mateusz Oczkowski. - Ministerstwo Zdrowia wytłumaczy, co jest w jego gestii, a co w gestii podmiotu odpowiedzialnego za rozszerzenie programu lekowego. Program lekowy B56 był uzgadniany z profesorem Krzakowskim i profesorem Potemskim. Do tej pory nie widziałem żadnego pisma dotyczącego poprawy tego programu, ale obserwuję od dłuższego czasu głosy środowiska, podczas debat, wywiadów, które sugerują konieczność zmian – mówił wiceszef Departamentu Polityki Lekowej. - Debaty nie wystarczą, więc proszę o przekazanie tych sugestii na piśmie, abyśmy mieli podstawy do podejmowania działań – dodał.
Dr Żołnierek ocenił, że zapisy programów lekowych często są "kompromisami, które można później zmieniać".
Polecamy także:
Polski Chuck Norris zachęca panów do badań, ale co ze skierowaniem?
Badania genetyczne w onkologii: nowe wyzwania dla patomorfologów
System finansowania badań genetycznych wymaga uproszczenia
Dziennikarka z blisko 25-letnim doświadczeniem. W latach 1999-2022 w PAP relacjonowała wydarzenia na Śląsku i w kraju, specjalizując się w tematyce zdrowotnej, społecznej, naukowej i kulturalnej. W 2004 była korespondentką PAP w Londynie. Kontakt: anna.gumulka@cowzdrowiu.pl