Autor : Anna Gumułka
2024-03-20 15:10
Powstał parlamentarny zespół ds. zdrowia kobiet. Jak mówiły podczas środowej konferencji prasowej poprzedzającej jego pierwsze posiedzenie posłanki i lekarki, jednym z pierwszych zagadnień, którymi się zajmie, są choroby dna miednicy.
- To temat trudny, bardzo wstydliwy, dotyczący 2-3 mln kobiet w Polsce, dotąd zupełnie pomijany milczeniem - powiedziała podczas konferencji prasowej wiceminister zdrowia prof. Urszula Demkow.
Polecamy także:
Konsultantów krajowych powołuje minister zdrowia, a nie wiceminister
Posłanka Wioleta Tomczak (Polska 2050 - Trzecia Droga), wiceprzewodnicząca sejmowej komisji zdrowia obwieściła, że zespół w środę rozpoczął prace. - Ma na celu przedstawienie i pochylenie się nad zagadnieniami, które są niekiedy traktowane jako temat tabu, które są bardzo intymne, a niezwykle istotne. Dzisiaj będziemy wyznaczać kierunki działania, jeśli chodzi o kwestie chorób dna miednicy. Zapraszamy do pracy w zespole wszystkich zainteresowanych - powiedziała.
Przypominamy także:
W jakiej sytuacji są polskie pacjentki, które potrzebują diagnostyki i leczenia? Pokazuje to Barometr Fundacji WHC "Kobieta w kolejce"
- Kobiety są niezwykle ważne i ważne jest ich zdrowie - w każdym wieku, nie tylko w okresie rozrodczym, ale także wtedy, gdy nasze głowy zaczynają pokrywać siwe włosy, nadal pozostajemy kobietami, nadal chcemy być zdrowe i żyć dobrze i szczęśliwie - podkreśliła prof. Demkow.
Zapewniła, że dla Ministerstwa Zdrowia zdrowie kobiet jest priorytetem. - Program "Zdrowa, Bezpieczna Ja" powstał, by pochylać się nad wszelkimi problemami związanymi z opieką okołoporodową, dostępem do różnego rodzaju terapii, opieką onkologiczną. Tematem ogromnie zaniedbanym są choroby dna miednicy. To temat trudny, bardzo wstydliwy, dotyczy 2-3 mln kobiet w Polsce, dotąd zupełnie pomijany milczeniem - powiedziała.
Głos zabrała także prof. Ewa Barcz - kierownik Katedry Ginekologii i Położnictwa Collegium Medicum UKSW Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego w Warszawie, wyjaśniając, czym są choroby dna miednicy: - To temat rzeka, dotyczy całego szeregu problemów zdrowotnych kobiet, które wynikają z różnych przyczyn - z tego, że kobiety rodzą dzieci, że są w ciąży, że starzeją się, że płynie czas, który powoduje nieodwracalne zmiany anatomiczne i czynnościowe w naszych organizmach. Choroby dna miednicy to cała masa rozpoznań - to wysiłkowe nietrzymanie moczu, nadreaktywność pęcherza moczowego, neurogenne schorzenia pęcherza moczowego, stany zapalne, zespoły bólowe miednicy, wypadanie narządów miednicy: pochwy, macicy, odbytnicy, pęcherza moczowego, jelit. Samo mówienie o tym brzmi strasznie, a mówię o tym ja, lekarz profesjonalista - mówiła.
- Proszę sobie wyobrazić, w jaki sposób kobieta - pacjentka, która cierpi na nietrzymanie moczu czy nietrzymanie stolca, ma o tym opowiadać i w jaki sposób jej głos jest słyszalny. Jest zupełnie niesłyszalny, te kobiety się nie skarżą, a jest ich 2 mln. Szacuje się, że 20 proc. populacji kobiet w swoim życiu przejdzie operację z tego powodu, a operujemy zaledwie 30 proc. potrzebujących. Reszta jest leczona zachowawczo - relacjonowała prof. Ewa Barcz.
Dlatego - jak mówiła - konieczne jest upowszechnianie wiedzy na ten temat, poprawa edukacji podyplomowej wśród lekarzy, poprawa dostępności do różnych metod operacyjnych. - Pole do działania jest ogromne, podobnie jak liczba pacjentek potrzebujących pomocy - podkreśliła.
Polecamy także:
Dziennikarka z blisko 25-letnim doświadczeniem. W latach 1999-2022 w PAP relacjonowała wydarzenia na Śląsku i w kraju, specjalizując się w tematyce zdrowotnej, społecznej, naukowej i kulturalnej. W 2004 była korespondentką PAP w Londynie. Kontakt: anna.gumulka@cowzdrowiu.pl