Autor : Aleksandra Kurowska
2022-09-09 14:57
Sejmowa komisja zdrowia rozpatrzy we wtorek informację ministra zdrowia na temat suplementów diety jako zagrożenia dla sprawności osób starszych.
Suplementy, przyjmowane nieraz pod wpływem reklam i bez wiedzy lekarzy, którzy ordynują seniorom leki na różne trapiące ich choroby przewlekłe, mogą wchodzić z lekarstwami w groźne dla zdrowia interakcje.
Jak wcześniej pisaliśmy, rząd szykuje rewolucyjne zmiany dla rynku suplementów diety. Do wykazu prac legislacyjnych trafił właśnie projekt ustawy o zmianie ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia autorstwa Głównego Inspektora Sanitarnego. Nowe regulacje zakładają m.in. zmiany w reklamie suplementów diety, a także konieczność odseparowania produktów leczniczych i suplementów diety oferowanych w aptekach, punktach aptecznych czy też placówkach obrotu pozaaptecznego.
Problemem wielu osób starszych jest też polipragmazja, czyli wielolekowość. Jednoczesne zażywanie wielu różnych leków bez kontroli specjalisty może powodować u przyjmujących je osób negatywne skutki – lekarstwa mogą wzajemnie znosić swoje działania lub potęgować uciążliwe skutki uboczne.
Ograniczeniu zjawiska polipragmazji mają służyć przeglądy lekowe, które chce wdrożyć – po etapie pilotażu – Ministerstwo Zdrowia.
Rynek suplementów diety czeka prawna rewolucja
Przypomnijmy, że na temat suplementów w tym roku raport opublikował NIK. Jak informował, nawet przez kilka lat, nieświadomi zagrożenia nabywcy, mogli kupować niebezpieczne dla zdrowia suplementy diety. Kontrola NIK pokazała, że system nadzoru nad wprowadzaniem takich produktów na rynek nie zapewnił konsumentom właściwej ochrony.
-W latach 2017-2020 w Głównym Inspektoracie Sanitarnym złożono blisko 63 tys. powiadomień o wprowadzeniu lub zamiarze wprowadzenia do obrotu nowego suplementu diety. GIS poddał analizie zaledwie 11 proc. z nich, przy czym część produktów weryfikowano pod kątem składu, czy nie zawierają niedozwolonych substancji, wobec innych wszczynano postępowania wyjaśniające, których celem było ustalenie, czy produkty są bezpieczne dla zdrowia - alarmowali kontrolerzy.
Weryfikacja niektórych powiadomień ciągnęła się latami. Najdłuższe analizy trwały od dwóch do niemal 14 lat i do dnia zakończenia kontroli NIK w maju 2021 r. wyniki badań wciąż nie były znane. -Problem w tym, że poddane weryfikacji produkty, często budzące wątpliwości GIS, mogły być przez ten czas dostępne na rynku. Sprzedaż można bowiem rozpocząć z chwilą złożenia w Głównym Inspektoracie Sanitarnym powiadomienia o wprowadzeniu lub zamiarze wprowadzenia na rynek nowego suplementu diety - informowała NIK.
Zobacz także:
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl