Autor : Ewa Kurzyńska
2023-10-23 18:02
- ESMO w ostatnich latach stało się miejscem, które przestało funkcjonować w cieniu wydarzeń naukowych rodem ze Stanów Zjednoczonych. Jest to bardzo dynamiczny kongres pełen nowości - prosto z Madrytu, dla redakcji CowZdrowiu.pl, komentuje prof. Lucjan Wyrwicz, kierownik Kliniki Onkologii i Radioterapii Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie - Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie.
Red Ewa Kurzyńska: Trwa kongres ESMO 2023 w Madrycie. Co przyciągnęło Pana uwagę?
Prof. Lucjan Wyrwicz: Zacznę od omówienia pierwszego dnia kongresu. Wiadomo, że w tym dniu odbędą się sesje prezydenckie, oddające „ducha” towarzystwa. I tak było tym razem. ESMO w ostatnich latach stało się miejscem, które przestało funkcjonować w cieniu wydarzeń naukowych rodem ze Stanów Zjednoczonych. Jest to bardzo dynamiczny kongres pełen nowości.
Zatem o jakich nowościach było głośno?
Z mojego punktu widzenia największą uwagę wzbudziły długo wyczekiwane wyniki dwóch badań klinicznych dotyczących roli immunoterapii w leczeniu okołooperacyjnym chorych na raka gruczołowego żołądka i połączenia przełykowo-żołądkowego.
Pierwsze z nich, badanie Keynote-585, było zaprezentowane przez prof. Shitarę z Japonii. W badaniu tym randomizowano chorych do standardowej wówczas chemioterapii, opartej o fluoropirymidyny i pochodne platyny z dodatkiem pembrolizumabu lub placebo. Wykazano, iż dodatek pembolizumabu niewątpliwie prowadzi do wzrostu odsetka odpowiedzi całkowitych oraz wydłuża czas wolny od nawrotu choroby. Niestety, nie udało się pokazać wpływu na wydłużenie życia chorych poddawanych wczesnej immunoterapii i na te wyniki musimy jeszcze poczekać. Badanie to ma jednak pewną niedoskonałość. W trakcie jego trwania zmianie uległ standard stosowanej chemioterapii w leczeniu okołooperacyjnym i tylko około 20 proc. chorych otrzymywało chemioterapię FLOT.
W drugim z badań o akronimie MATTERHORN poddano leczeniu analogiczną grupę pacjentów. Tu już wszyscy otrzymywali chemioterapię wg. programu FLOT. W tym badaniu także wykazano zwiększony odsetek całkowitych odpowiedzi po leczeniu przedoperacyjnym i wyniki są niebagatelne. Dodatek durwalumabu do chemioterapii FLOT zwiększa szansę na wystąpienie całkowitej odpowiedzi blisko trzykrotnie. Dodatkowo częściej obserwowano brak zajęcia węzłów chłonnych w badaniu histopatologicznym, co jest istotnym czynnikiem predykcyjnym dla poprawy wyników odległych w przyszłości.
Oba te badania były prowadzone także w Polsce i można powiedzieć, iż w naszej populacji obserwowaliśmy także istotne podniesienie odsetka całkowitych odpowiedzi.
A czy ogłoszono nowe doniesienia dotyczące raka przełyku?
Grupa holenderska prezentowała wyniki ciekawego badania „SANO-trial“. W próbie tej oceniono losy chorych, którzy są leczeni przedoperacyjną radiochemioterapią z powodu gruczołowego lub płaskonabłonkowego raka przełyku i w wyniku leczenia przedoperacyjnego dochodzi u nich do całkowitej odpowiedzi klinicznej. Badacze zadali sobie pytanie, czy można tych chorych obserwować, zamiast poddawać dość okaleczającej operacji. W złożonym planie statystycznym wykazano, iż jest to być może odpowiednia opcja. Ale tu trzeba powiedzieć, że środowisko naukowe kongresu ESMO nie podzieliło optymizmu badaczy holenderskich. W dyskusji wytknięto szereg niedoskonałości metodologicznych badania i myślę, że z ostatecznymi wnioskami należy poczekać do pełnej publikacji wyników.
Istnieje tendencja, aby ważne doniesienia zjazdowe były publikowane jednoczasowo z ustną prezentacją wyników. Czy tak było w tym przypadku?
Niestety nie. Ale za to czwarte doniesienie, jednocześnie z prezentacją ustną, zostało opublikowane w „The Lancet” i co więcej, w związku z tą prezentacją, zostały zaktualizowane zalecenia ESMO dotyczące leczenia zaawansowanych postaci raka żołądka. Badanie KEYNOTE-811 analizowało, czy w leczeniu chorych na raka żołądka i połączenia przełykowo-żołądkowego z nadekspresją białka HER2 zasadne jest dołączenie pembrolizumabu do standardowej terapii, czyli trastuzumabu połączonego z chemioterapią. W badaniu tym, jak opublikowano poprzednio, udało się zwiększyć odsetki odpowiedzi obiektywnych, a także istotnie wydłużyć czas wolny od progresji choroby. Co więcej, po wyłączeniu populacji pacjentów z niską ekspresją PD-L1 (CPS<1) wykazano istotne wydłużenie czasu przeżycia całkowitego, z medianą tego czasu osiągającą ok. 20 miesięcy. Metodologicznie badanie jest bardzo dobrze przeprowadzone i komentujący wyniki prof. Florian Lordick mógł ogłosić jednocześnie aktualizację zaleceń europejskich. Takie wydarzenie wcześniej nie miało miejsca w przypadku leczenia chorych na raka żołądka. To badanie także realizowaliśmy w Polsce.
Dziennikarka z 20-letnim stażem. Zdobywczyni nagród i wyróżnień w konkursach: „Zdrowe Pióro”, „Kryształowe Pióro”, "Dziennikarz Medyczny Roku". Podejmuje tematy dot. chorób cywilizacyjnych, specjalizuje się w tekstach o kardiologii, alergologii, neurologii. Publikowała m.in. w Pulsie Biznesu, Pro-Zdrowiu, Pulsie Medycyny, gdzie pełniła funkcję zastępczyni redaktor naczelnej.