Autor : Magdalena Kopystyńska
2023-07-19 09:34
Ponad 15 mld zł zasili budżety placówek opieki zdrowotnej. Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że 7 mld z tej kwoty przeznaczone zostanie na podwyżki minimalnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia, 7,5 mld zł na kompensację inflacyjną wycen świadczeń opieki zdrowotnej, a 0,7 mld na wsparcie dla szpitali powiatowych.
Minister zdrowia Adam Niedzielski w porannej audycji "Sygnały Dnia" nadawanej w Programie Pierwszym Polskiego Radia powiedział, że pieniądze pochodzą z niewykorzystanej składki zdrowotnej i tak zwanego Funduszu Zapasowego NFZ. Rezerwy wynikają m.in. z bezpośredniego finansowania walki z COVID-19 z budżetu państwa.
Cowzdrowiu - Będzie nowa wysokość ryczałtu; trzy czwarte aneksów już podpisana
- 1 lipca następuje podwyżka minimalnego wynagrodzenia, która dzieje się w takim tempie, w jakim rośną średnie wynagrodzenia w gospodarce. To była gwarancja, którą daliśmy jako państwo medykom - i nie tylko personelowi medycznemu, bo te rozwiązania dotyczą też personelu niemedycznego - po to, żeby zahamować odpływ medyków za granicę (...), ale też, żeby uatrakcyjnić pracę w systemie publicznym. Mieliśmy w ostatnich latach do czynienia z takim zjawiskiem, ale to zostało zahamowane - podkreślił szef resortu zdrowia. - Nam zależy na tym, żeby medyków w publicznym systemie było jak najwięcej, bo to jest gwarancja tego, że będziemy mogli skracać kolejki oczekujących - dodał.
Niedzielski zwrócił uwagę, że tegoroczna suma środków zasilających budżety placówek jest wyjątkowo duża i rekompensować ma nie tylko podwyżkę minimalnych wynagrodzeń, ale także inflację.
- Chcieliśmy się skoncentrować na tym, żeby te szpitale, które w podstawowy sposób zabezpieczają obywateli, odczuły trochę bardziej poprawę finansów - mówił minister. W praktyce oznacza to większe zmiany wyceny świadczeń w podstawowych zakresach leczenia tj. na oddziałach internistycznych, położniczych czy chirurgii ogólnej.
Minister Niedzielski odpowiadał też na pytanie dot. pomysłów Konfederacji na zmiany w ochronie zdrowia. Przypomnijmy, że w czerwcu tego roku poseł Konfederacji Konrad Berkowicz zaproponował wprowadzenie tzw. bonu zdrowotnego. "Podzielić budżet na zdrowie na liczbę obywateli, przekazać ten bon, żeby wszystkie instytucje czy państwowe, czy prywatne konkurowały, podwyższając swoją jakość i obniżając ceny o ten bon" – tłumaczył wówczas istotę pomysłu. Zgodnie z tą koncepcją mogłoby funkcjonować wiele publicznych funduszy ubezpieczeń zdrowotnych i w ramach bonu zdrowotnego pacjenci niezadowoleniu z jednego funduszu, mogliby przejść do drugiego. Wartość bonu oszacowano na ok. 4 600 zł na obywatela.
- Pomysły na system opieki zdrowotnej, które słyszymy ze strony Konfederacji są z takiego poziomu, że pacjenci powinni 2,3 razy pomyśleć, zanim pomyślą o oddaniu głosu na Konfederację - powiedział Niedzielski. - Przypomnę, że mamy w Polsce 2 mln osób chorych na nowotwór, których opieka kosztuje średnio rocznie co najmniej 7 tys. (...) Sam lekarz rodzinny dla osoby w bardziej zaawansowanym wieku kosztuje ponad 6 tys. zł. Taki bon może dla osób, które nie chorują jest dobrym rozwiązaniem, natomiast istotą systemu jaki mamy w Polsce jest solidaryzm — płacąc wspólnie składkę finansujemy leczenie tych, którzy tego wymagają.
magdalena.kopystynska@cowzdrowiu.pl