Autor : Halina Pilonis
2023-04-20 14:02
Wprowadzone w ubiegłym roku zmiany w ustawie o sposobie ustalania wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia zapewniły im podwyżki płac. Jednak część pielęgniarek nie jest zadowolona z nierównego traktowania i nieuznawania doświadczenia zawodowego i zdobytych kwalifikacji. Dyrektorzy szpitali mają zapewnione środki na podwyżki dla medyków, ale dla pozostałych pracowników muszą znaleźć je we własnych budżetach. Ocena wprowadzonych zmian była przedmiotem debaty podczas Kongresu Rzecznicy Zdrowia.
Maria Ochman, przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność” wspomniała, że przed wejściem w życie ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia zdrowia brakło dobrej woli do podpisania układu porządkującego wynagrodzenia pracowników.
- Ustawy, które powstawały na ulicy pod presją grup zawodowych – pielęgniarek, położnych i lekarzy były, obietnicami podwyżek bez wskazania źródeł finansowania. W efekcie chodziliśmy po sądach, zadłużaliśmy placówki, a zyskiwali tylko prawnicy – opowiadała.
- Dziś jest ustawa i choć nie zaspokaja apetytów wszystkich grup zawodowych, gwarantuje wzrost wynagrodzeń – zaznaczyła.
Sylwia Osiadacz, przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej przyznała, że ustawa o minimalnych wynagrodzeniach była oczekiwana przez środowisko. Natomiast dużym błędem było nieujęcie w niej pracowników niemedycznych. - Wiemy, że na to środków nie ma. Ale będziemy o to walczyć - zapowiedziała.
- Rzeczywiście są to najsłabsi pracownicy choćby w kwestii protestu. Solidarność będzie proponować, by ustawowe rozwiązania dotyczyły wszystkich zatrudnionych w podmiocie świadczącym usługi zdrowotne — zapowiedziała Maria Ochman. - Nie ma jednak wątpliwości, że do chwili wyborów żadnych zmian nie będzie – dodała. Zaznaczyła, że ustawa jest ramą minimum, a reszta jest w rękach pracodawców i związkowców w danym szpitalu.
Nie do końca zgodziła się z nią Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
- Jako związek nigdy nie poparłyśmy projektu zapisów tej ustawy, bo pomijano wszystkie nasze uwagi. Wynagrodzenia powinny być oparte o wycenę stanowisk pracy, doświadczenie zawodowe. Pokrzywdzone zostały osoby z wieloletnim doświadczeniem, które w innym systemie kończyły naukę niż młode pielęgniarki Otwieramy szkoły, kształcimy pielęgniarki, są pieniądze na specjalizacje, które potem nie są uznawane przez pracodawców - ubolewała.
- Protestujemy, bo racjonalnie nie potrafimy wytłumaczyć sobie tak dużych różnic sięgających nawet 2 tys. zł w jednej grupie zawodowej – wyjaśniała Krystyna Ptok. Dodała, że minister zdrowia zapewniał, że pracodawcy mają pieniądze na stworzenie siatki płac. Jednak wynagrodzenie minimalne stało się wynagrodzeniem końcowym.
Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich zwrócił uwagę, że dla pracodawców narzucanie wysokości zarobków może być problemem.
- Dziś rząd decyduje, a pracodawcy muszą się dostosowywać do decyzji w zakresie wynagrodzeń. Szczególnie w okresie wyborczym są większe podwyżki bez patrzenia na ich skutki. To rynek powinien kształtować wynagrodzenia – wyjaśniał.
- Nie możemy na wszystko patrzeć przez pryzmat rynku i kosztów – oponowała Maria Ochman. Podkreśliła, że pieniądze na wynagrodzenia zostały przekazane. - Pracownicy chcą godnie zarabiać, godnie pracując, a pracodawcy powinni przestrzegać prawa - dodała.
Krystyna Ptok ubolewała, że kwoty minimalne stały się realnym wynagrodzeniem. Tymczasem do ustawy w placówkach powinny zostać stworzone siatki płac i wtedy doceniono by doświadczenie zawodowe.
- Potrzebne są 4 miliardy zł na wyrównanie różnic płacowych – wskazała. Maria Ochman oceniła te wyliczenie jako nierealne i dodała, że zmiany spowodują kolejne spory. – Nie dajmy się zdominować jednej czy drugiej grupie zawodowej. Doceńmy ustawę. Ja nie znam nikogo, kto by nie przyjął środków z niej wynikających – podsumowała M. Ochman.
O czym jeszcze rozmawiali Rzecznicy Zdrowia?
Cowzdrowiu - Gdzie kończy się POZ a zaczyna AOS
Budżet NFZ z większą dotacją ze strony państwa?
Wyzwania kadrowe ochrony zdrowia: system oparty na ludziach
Zdrowie na przełomie kadencji: niedofinansowanie to choroba przewlekła
Ryś: KE zajmuje się zdrowiem psychicznym. Będą pieniądze na badania