Autor : Anna Rokicińska
2021-10-18 12:37
Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy wysyła list do wicepremiera odpowiedzialnego za bezpieczeństwo oraz prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego. Jeśli nie otrzyma odpowiedzi, skieruje swoje kroki do innych partii politycznych. Medycy mają też bardziej zadbać o swoje zdrowie.
Po piątkowych rozmowach z Zespołem Trójstronnym ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i po tym, jak premier Mateusz Morawiecki nie skorzystał z zaproszenia protestujących na rozmowy, Komitet ogłosił, co dalej z protestem.
Białe Miasteczko 2.0 wciąż będzie działać
Przewodnicząca Ogólnopolskiego Zawiązku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych poinformowała, że Komitet skierował list do prezesa Kaczyńskiego, jako osoby odpowiedzialnej za politykę tego ugrupowania. - Uważamy, że prezes Kaczyński dostrzega problemy Polek i Polaków i grup najuboższych – powiedziała Ptok. - Dotychczasowe pisma nie prowadziły do żadnego przełomu. Niestety pan premier nie odpowiedział na żadne z naszych pism – wtórował jej wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Artur Drobniak. Podkreślał, że w Zespole Trójstronnym nie ma pracowników ochrony zdrowia, a Komitet zrzesza ich 600 tys. Według Ptok, niepodjęcie obecnie działań i „sprowadzanie protestu jedynie do chciwości pracowników ochrony zdrowia jest bardzo złą ścieżką". W jej ocenie odbije się to na wszystkich gałęziach gospodarki narodowej, bo zła opieka zdrowotna, to korzystanie ze zwolnień lekarskich, renty i wypłata zasiłków chorobowych.
- Tej publicznej ochrony zdrowia za chwilę nie będzie - mówił Drobniak i przekonywał, ze za chwilę 1/4 społeczeństwa to będą seniorzy. - Problemy muszą być załatwione tu i teraz – dodał. Zaznaczył, że politycy też są pacjentami i wtedy proszą lekarzy o pomoc nie zważając na to, że wcześniej nie chcieli z nimi rozmawiać, a także oczekują specjalnego traktowania. Alina Niewiadomska, prezes Naczelnej Rady Diagnostów Laboratoryjnych, mówiła o tym, że o problemach w ochronie zdrowia środowisko mówi od dawna - Zgłaszamy ten problemu już od kilku lat. To nie jest tak, że my od miesiąca protestujemy – powiedziała.
Co jeżeli Kaczyński nie odpowie?
Ptok podkreślała, że do tej pory protest był apolityczny, a w miasteczku politycy byli przepytywania na „gorącym krześle”. - Jeżeli nie odezwie się do nas, to powinniśmy iść o krok dalej. Zacząć rozmawiać z tymi, które ofiarowali nam pomoc - powiedziała. Przypomniała, że w tej sprawie do protestujących zgłaszali się już politycy Lewicy, Platformy Obywatelskiej i Polski 2050.
Białe Miasteczko 2.0 nadal ma działać mimo niesprzyjających coraz bardziej warunków pogodowych. Dziś mija 40. dzień jego funkcjonowania. - Jest to wartość dodana do naszego protestu. Robimy to, na co nie mamy czasu w szpitalach - stwierdziła i podkreślała, że tam odbywa się rozmowa z pacjentami i są prowadzone badania profilaktyczne. - Mamy już ogrzewanie w namiotach - dorzucił Drobniak. Szefowa OZZPiP powiedziała, że protestu nie trzeba zaostrzać, bo każdego dnia dochodzą informacje o kolejnych zamykanych oddziałach szpitalnych. - To jest cisza przed burzą, ale ta burza już swoje błyski pokazuje. Wystarczą pojedyncze odejścia i to jest kamyczek, który pociąga za sobą lawinę – ocenił Drobniak. Pojedyncze odejścia powodują, że trudniej jest spinać grafiki w szpitalach i kolejni lekarze nie wytrzymują złych warunków pracy. - Protestów naprawdę nie musimy zaostrzać. Zachęcamy pracowników do dbania o własne zdrowie – powiedziała Ptok.
Maciej Krawczyk, prezes Naczelnej Rady Fizjoterapeutów stwierdził, że w stolicy są szpitale, w których nie działa już po kilka oddziałów. - Taka sytuacja jest w kilku szpitalach warszawskich - mówił.
Anna Bazydło z Porozumienia Rezydentów powiedziała, że system się sypie. - W Szpitalu Południowym karetki docierają z 5,6, 7 godzinnym opóźnieniem - powiedziała i dodała, że pacjenci czekają w kolejce aż inny pacjent umrze, żeby otrzymać tlenoterapię. Apelowała o wprowadzenie norm zatrudnienia przy czym zaznaczyła, ze resort "tego nie zrobi, bo się nie zepną grafiki". - Wracam do domu i mam krwotok z nosa, bo jestem przemęczona - relacjonowała. - Jesteśmy zmęczeni tym, że w tym kraju bez protestu się nie da – oceniła. Jej zdaniem, to minister zdrowia powinien reprezentować postulaty środowiska na forum rządu.
Polecamy także:
„Created in Poland”- Centrum Innowacyjnych Technologii dla Zdrowia
Rynek polis na zdrowie: prawie 15 proc. wzrost liczby ubezpieczonych