Autor : Marta Markiewicz
2023-02-06 23:50
Komisja Zdrowia nie przyjęła sprawozdania Podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. O przegranej zdecydował jeden głos.
Spośród 29 posłów uczestniczących w posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia 15 opowiedziało się przeciwko przyjęciu sprawozdania Podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Nie oznacza to jednak, że flagowy projekt ustawy firmowanej przez Adama Niedzielskiego całkowicie przepadł.
Ustawa o jakości w opiece zdrowotnej - do nadzwyczajnej podkomisji
Po głosowaniu Biuro Legislacyjne Sejmu wskazało, że druk projektu ustawy nada jest w pracach parlamentu i teraz do decyzji Komisji zdrowia pozostaje - czy posłowie w niej zasiadający będą od początku tj. od pierwszego artykułu rozpatrywać ustawę, czy też projekt dokumentu zostanie ponownie skierowany do podkomisji. Ostatnim rozwiązaniem - jaki wskazała przedstawiciela Biura Legislacyjnego - jest złożenie wniosku o odrzucenie projektu. Po tym - wbrew głosom posłów opozycji, którzy chcieli zgłosić wniosek formalny o odrzucenie projektu w całości - przewodniczący Tomasz Latos ogłosił przerwę w obradach Komisji Zdrowia.
Dziś (7 lutego) rozmawiał z nami poseł Marek Hok. Przyznał, że to pierwsza tego typu sytuacja, z jaką miał do czynienia w Sejmie. Dodał, że nie wiadomo kiedy prace nad projektem ustawy o jakości zostaną wznowione. - Na dziś zaplanowano posiedzenia Komisji, ale w zupełnie innych tematach. Mam wrażenie, że rządzący sami nie wiedzą, co z tym zrobić - powiedział poseł Hok.
Natomiast Tomasz Latos tak skomentował całą sytuację:
- Decyzją Prezydium, jednomyślną, (...) nie będziemy wracać na razie do tej ustawy. Jeżeli się okaże, że jest planowana na następnym posiedzeniu Sejmu czyli w marcu, to wówczas albo w przeddzień wieczorem albo w dniu posiedzenia rano zajmiemy się tą ustawą- zakomunikował p0odczas posiedzenia Komisji zdrowia.
Przypomnijmy, że przedłożonym przez rząd projekcie, zaproponowano rozwiązania, które w ocenie MZ mają wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa pacjentów oraz jakość w ochronie zdrowia. W dokumencie zaproponowano system monitorowania zdarzeń niepożądanych, który nie został pozytywnie przyjęty przez środowisko lekarsko-medyczne.
W trakcie procedowania projektu strona społeczna starała się apelować o dokonywanie zmian w dokumencie. Niestety niewiele z nich zyskało aprobatę.
Największy spór toczył się wokół artykułu 62 projektu ustawy o jakości. To właśnie w nim zawarto regulacje, które odnosiły się do systemu no-fault i karania lekarzy za zdarzenia niepożądane. W rządowym projekcie w art. 62 wskazano, że "Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary w stosunku do lekarza, lekarza dentysty, pielęgniarki, położnej, ratownika medycznego lub diagnosty laboratoryjnego, który w związku z udzielaniem świadczeń opieki zdrowotnej dopuścił się przestępstwa określonego w art. 157 § 3 lub art. 160 § 3 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. z 2022 r. poz. 1138, 1726, 1855, 2339 i 2600), stanowiącego zdarzenie niepożądane, o którym mowa w art. 2 pkt 8 ustawy, jeżeli sprawca zgłosił to zdarzenie niepożądane w ramach systemu wewnętrznego, zanim o tym przestępstwie dowiedział się organ powołany do ścigania przestępstw". Dodatkowo w pkt. 2 przewidziano, że w wyżej wymienionej sytuacji sąd może odstąpić od wymierzenia kary za przestępstwo (...) w szczególności jeżeli sprawca starał się uchylić grożące niebezpieczeństwo.
Naczelna Izba Lekarska wskazała, że w dyskusji wyraźnie wskazano sens wprowadzenia poprawek do tego artykułu. Niestety próba wprowadzenia zapisów wprowadzających realny system no-fault okazała się fiaskiem.
- Bez zapisu, który wprowadzałby realne no-fault, polegające na zmianie podejścia do odpowiedzialności personelu medycznego, jakość i bezpieczeństwo stają się pojęciami wypaczonymi. Zamiast systemu no-fault i poprawy jakości mamy niedopracowaną ustawę, która wymaga korekt właściwie w każdym aspekcie, a poprawki zgłaszane są niemal do każdego artykułu – powiedział prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski, który wraz z wiceprezesem Pawłem Baruchą uczestniczył w posiedzeniu podkomisji. - Mam poczucie, że podkomisja, która powinna z założenia stwarzać przestrzeń do konstruktywnych dyskusji, była powołana jedynie po to, by dać się wypowiedzieć osobom mającym uwagi, a następnie je zignorować. Naszym zdaniem kosztem jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwa pacjenta - zawartych w tytule projektu ustawy - prowadzone są rozgrywki polityczne – podkreślił Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
W trakcie posiedzenia podkomisji członkowie prezydium NRL wskazywali również, że środowisku nie zależy na bezkarności.
- Nam chodzi o to, żeby personel medyczny nie czuł się bezkarny, tylko bezpieczny. To zasadnicza różnica. Dużo powiedzieliśmy o prawie - pamiętajmy też o tym, że tylko 5 proc. spraw, którymi zajmuje się prokuratura trafia dalej do sądu. To świadczy o tym, że zdarzenie niepożądane – bo nie o błędzie, tylko o zdarzeniu niepożądanym mówimy – może zajść również wtedy, kiedy cały proces leczniczy był wykonany prawidłowo. (…) Medycyna raczej się uwsteczni, a nie będzie szła do przodu. Pamiętajmy np. o ś.p. profesorze Relidze - on wprowadzał nowe rzeczy i patrząc na to z punktu widzenia karnego, obecnie - bardzo przepraszam - ale nigdzie by nie doszedł. To jest bardzo potrzebna ustawa, ale jeżeli nie uwzględnimy tego, że personel medyczny ma być bezpieczny, a nie bezkarny - bez tej poprawki ustawa nie będzie miała racji bytu – podkreślił w trakcie dyskusji sejmowej wiceprezes NRL Paweł Barucha.
Uwagi zgłaszały również inne samorządy. - W pracach nad projektem ustawy o jakości proponowaliśmy, by w skład powoływanej na 6-letnią kadencję Rady Akredytacyjnej wchodzili przedstawiciele wszystkich samorządów zawodów medycznych. Ostatecznie w głosowaniu (15 za, 15 przeciw) poprawka nie zyskała akceptacji- wskazała Monika Pintal-Ślimak, prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych.
Wątpliwości zgłaszało również środowisko pacjentów. - Ustawa o bezpieczeństwie pacjenta czy ustawa o karaniu lekarza? Gdzie w tej ustawie jest zapisane bezpieczeństwo pacjenta? Im więcej kar dla medyka, tym mniej leczenia trudnych przypadków. Tak to widzę- pytała podczas prac podkomisji Dorota Korycińska, prezes Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej.
Polecamy również:60 proc. naruszeń praw pacjenta w szpitalach – raport RPP