Autor : Anna Gumułka
2023-03-14 14:56
Ponad 300 tys. podpisów zebrali dotąd przedstawiciele Społecznego Komitetu "Tak dla In Vitro" pod obywatelskim projektem ustawy umożliwiającej finansowe wsparcie państwa dla par korzystających z procedury pozaustrojowego zapłodnienia in vitro. Jeszcze w marcu zostanie on złożony w Sejmie – poinformowano podczas wtorkowej konferencji prasowej w Gliwicach.
- Coraz więcej nas umiera, coraz mniej się rodzi. Jestem tu jako wiceprzewodnicząca komitetu, ale i jako mama, jako kobieta, która dzięki procedurze in vitro trzy raz została szczęśliwą, bardzo szczęśliwą mamą i kiedy patrzę z dumą na moich synów zastanawiam się, dlaczego dla obecnego rządu szczęście ludzi, którzy muszą się posiłkować metodami medycznymi, żeby zostać rodzicem, jest tak dużym problemem – powiedziała wiceprzewodnicząca społecznego komitetu, prezenterka telewizyjna Małgorzata Rozenek-Majdan.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej (PO) Monika Wielichowska przypomniała, że komitet zbiera podpisy od 18 listopada. - Zbieramy podpisy, bo funkcjonujący w latach 2013-2016 program, kiedy premierem był Donald Tusk, a potem premierką Ewa Kopacz, ten dobry program, dzięki któremu urodziło się blisko 22 tys. dzieci, został przez obecną władzę zamknięty, i zastąpiony nieefektywną naprotechnologią – tak nieefektywną, że dane zostały utajnione – wskazała posłanka Wielichowska.
- Mamy już ponad 300 tys. podpisów, w marcu będziemy kończyć zbiórkę i składać projekt z podpisami u marszałek Sejmu Elżbiety Witek – dodała.
Portal CowZdrowiu.pl skierował 8 marca pytania do Ministerstwa Zdrowia na temat efektów Rządowego Programu Kompleksowej Ochrony Zdrowia Prokreacyjnego. Do chwili publikacji tego materiału nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka apelował o składanie podpisów pod projektem ustawy. - To bardzo ważne, by otwarcie mówić, że in vitro to miłość, to szczęście, to szansa dla wszystkich, którzy marzą, żeby być rodzicami – oświadczył.
Projekt, przewidujący roczne nakłady na finansowanie in vitro rzędu 500 mln zł, przygotowali politycy KO-PO. Zdecydowali się jednak na formułę projektu obywatelskiego, wymagającego zebrania 100 tys. podpisów w celu złożenia w Sejmie. Obywatelskie projekty ustaw mają tę przewagę nad składanymi przez rząd czy posłów, że nie trafiają do kosza z końcem kadencji - po wyborach proceduje je izba kolejnej kadencji.
W Polsce w latach 2013-2016 procedura in vitro dla par zmagających się z niepłodnością była objęta programem "Leczenie Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego 2013-2016" i dofinansowywana z budżetu państwa. Pary uczestniczące w programie doczekały się ponad 21 tys. dzieci. Po wyborach w 2015 r. rząd Zjednoczonej Prawicy nie przedłużył programu. Na wsparcie swoich mieszkańców w zakresie finansowania procedury in vitro zdecydowało się jednak wiele samorządów – przede wszystkim miejskie, ale również wojewódzkie i gminne.
Tylko w ubiegłym roku Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji opiniowała 13 samorządowych programów dofinansowania procedury zapłodnienia pozaustrojowego in vitro, w 2021 r. było ich 9, a w 2020 – 11.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia około 60-80 mln par na świecie dotkniętych jest stale lub okresowo problemem niepłodności. Przyjmuje się, że w krajach wysoko rozwiniętych problem bezdzietności związany jest głównie z niepłodnością, a problem niepłodności dotyczy 10-15 proc. par w wieku rozrodczym. W Polsce taki problem ma ok. 1,5 mln par.
Polecamy także:
In vitro, dawstwo nasienia – polskie tematy tabu?
Badania prenatalne dla każdej ciężarnej? Rada Przejrzystości jest za