Autor : Marta Markiewicz
2022-08-05 10:25
W praktyce klinicznej lekarze mają do czynienia z kilkoma rodzajami zaburzeń cyklu mocznikowego, które pojawiają się na różnych etapach procesu przekształcania toksycznego amoniaku w nietoksyczny mocznik. Zwykle dziedziczą się one w sposób autosomalny recesywny - to najczęstszy tryb dziedziczenia zaburzeń cyklu mocznikowego. O rokowaniach i leczeniu deficytu OTC rozmawiamy z prof. Jolantą Sykut-Cegielską, konsultant krajową ds. pediatrii metabolicznej, przewodniczącą Zarządu Polskiego Towarzystwa Wrodzonych Wad Metabolizmu.
- Natomiast najczęstszą chorobą z tego kręgu zaburzeń cyklu mocznikowego jest deficyt typu OTC (deficyt transkarbamylazy ornityny), czyli hiperamonemia typu 2. Ta choroba dziedziczy się w sposób sprzężony z chromosomem X, co jest kluczowe w wywiadzie lekarskim. Zbierając wywiad od pacjenta lub jego rodziny musimy spytać, czy np. w linii matczynej były nagłe zgony. W tym przypadku nosicielkami genu warunkującego schorzenie są kobiety, ale najczęściej i najciężej chorują mężczyźni z nimi spokrewnieni- wskazuje prof. Jolanta Sykut-Cegielska.
Realizowany obecnie program badań przesiewowych noworodków umożliwia rozpoznanie przedobjawowe.
- Istotnym jest to, że materiał do badania pobierany jest po 48. godzinie życia noworodka i jest to związane z tym, że chcemy zbadać profil metaboliczny dziecka, a nie matki. Niestety deficyt OTC może zamanifestować swoje objawy już w pierwszej dobie życia, kiedy nie mamy wyniku badania przesiewowego. Stąd też tak ważnym jest, by lekarze neonatolodzy mieli świadomość i żeby nie czekali z podejmowaniem interwencji terapeutycznej na wynik badań przesiewowych. Jeśli stan kliniczny małego pacjenta się pogarsza, należy działać szybko i często sugerujemy, by ośrodki neonatologiczne przesyłały bibułę z materiałem już w pierwszej dobie życia noworodka- ocenia profesor.
Deficyt OTC to choroba, która ma różne postacie. – Jest postać noworodkowa, ale jest również postać późna (late onset), dająca objawy po wieku niemowlęcym. Patrząc więc na naszą populację, jestem przekonana, że żyją osoby, które nie miały badań przesiewowych noworodków i mogą cierpieć na tzw. późny deficyt OTC i nawet o tym nie wiedzieć- wskazuje profesor.
Jakie sytuacje mogą wyzwalać pojawienie się objawów późnego deficytu OTC? Do ujawnienia się tej choroby mogą prowadzić stany, w których dochodzi do zwiększonego katabolizmu np. szczepienia, przedłużone głodzenie lub nadmierna podaż białka, zabiegi i operacje wymagające znieczulenia, ale również infekcje. – W takich przypadkach warto, by lekarz pamiętał o tym, by wykonać badania w kierunku hiperamonemii, które obejmują nie tylko ocenę poziomu amoniaku, ale również stężenie aminokwasów- ocenia ekspertka.
Postawienie rozpoznania umożliwia wdrożenie terapii, która ma charakter leczenia pacjenta z zatrucia. - Leczeniem z wyboru jest stosowanie preparatów działających odtruwająco na organizm dziecka. Ich mechanizm działania polega na wiązaniu amoniaku i ułatwianiu jego wydalania- wskazuje prof. Sykut-Ciesielska. Wśród preparatów znajdujących zastosowanie w leczeniu zaburzeń cyklu mocznikowego jest benzoesan sodu, leki takie jak fenylomaślan glicerolu, który obniża stężenie amoniaku poprzez zapewnienie alternatywnej do cyklu mocznikowego drogi wydalania azotu, czy też aminokwasy usprawniające cały cykl mocznikowy. Jak podkreśla Jolanta Sykut-Cegielska zaburzenia cyklu mocznikowego w ciężkiej postaci są również wskazaniem do przeszczepu wątroby.
- Celem terapii u pacjenta z hiperamonemią pierwotną jest zapewnienie mu warunków do prawidłowego rozwoju i ograniczenie ryzyka pojawienia się u chorego niepełnosprawności intelektualnej. Dlatego też ciężkie epizody hiperamonemii (przy stężeniu amoniaku powyżej 360 µmoli/litr) wiążą się z dużym ryzykiem upośledzenia lub też zgonu pacjenta. Ważnym jest zatem, by każdemu pacjentowi zaproponować taką terapię, która zapobiegnie opóźnieniom w rozwoju, wynikającym z wysokiego stężenia amoniaku – wskazuje profesor. Jak przyznaje konsultant krajowa, nie jest to łatwe, ponieważ wymaga od lekarzy ciągłego monitorowania stanu klinicznego pacjenta, oceny pojawiających się dekompensacji metabolicznych czy oceny psychologicznej. – Dopiero to pozwala nam na podjęcie decyzji czy pozostajemy przy leczeniu farmakologicznym, które dla danego pacjenta może być wystarczające czy też powinniśmy zaproponować poważną operację w postaci transplantacji wątroby- wskazuje profesor.
Jak podkreśla konsultant krajowa, na rynku pojawia się coraz więcej opcji terapeutycznych. Są to m.in. preparaty działające odtruwająco i zmniejszające toksyczność amoniaku. Zwraca jednak uwagę, że dostępność do preparatów jest utrudniona, ponieważ nie są to leki refundowane. - Metod refundacji leków w Polsce jest bardzo dużo, ale niestety nie przystają one do naszych (tj. klinicystów i pacjentów- przypis redakcji) potrzeb – wskazuje profesor. Jako przykład podaje procedurę finansowania leków w ramach Ratunkowego Dostępu do Terapii Lekowych (RDTL), która jej zdaniem nie powinna mieć zastosowania przy terapiach przewlekłych. - Opcji terapeutycznych pojawia się coraz więcej, ale faktyczna dostępność, z uwagi na stosunkowo wysoki koszt terapii, jest mocno ograniczona- ocenia. I dodaje, że jednym z czynników, który ułatwi podejmowanie decyzji refundacyjnych będzie dobre monitorowanie pacjentów. To ostatnie możliwe będzie po wdrożeniu rejestru pacjentów w ramach Planu dla Chorób Rzadkich. - Będziemy wówczas wiedzieć ilu pacjentów mamy, jakie są ich potrzeby i ilu z nich wymagać będzie określonego preparatu- podkreśla Jolanta Sukut-Cegielska.
Nawet połowa pacjentów z hiperamonemią nie ma postawionej diagnozy
Zaburzenia cyklu mocznikowego: rzadkie choroby o podłożu metabolicznym