Autor : Jakub Wołosowski
2022-05-25 14:53
Zakończyło się posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia, na którym odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych oraz niektórych innych ustaw. Przedstawiamy relację z posiedzenia.
Wiceminister Piotr Bromber podczas prezentowania projektu ustawy powiedział, po raz kolejny, że można go określić mianem historycznego, bo nigdy wcześniej nie było tak dużego wzrostu, jeśli chodzi o wynagrodzenia minimalne w ochronie zdrowia. Stwierdził, że w zależności od grupy będzie to podwyżka od 17 do 41 proc. Średnio ten wzrost będzie wynosił około 30 proc. Wiceminister zdrowia wskazał, że podwyżki płacy minimalnej w drugim półroczu tego roku będą kosztować 7,2 mld zł.
– To są środki dodatkowe, które będą przeznaczone na realizację tej ustawy. Ze względu na skalę podwyżek szacuje się, że obejmą one około 460 tys. pracowników medycznych i niemedycznych zatrudnionych na podstawie umowy o pracę – powiedział Bromber. Dodał, że krok ten ma na celu zachętę młodych do podjęcia nauki i pracy w zawodach medycznych. To także podniesienie ich prestiżu, co też powinno przełożyć się na zainteresowanie nimi.
W odpowiedzi na słowa wiceministra Brombera posłanka Monika Wielichowska stwierdziła, że historyczną to mamy inflację i drożyznę. - Mam wrażenie, że jeśli chodzi o zarobki medyków i ludzi, którzy nie są medykami, a pracują w ochronie zdrowia, to mamy jakiś bałaganiarski projekt. Martwi mnie to, że nad tym projektem będziemy pracować ekspresowo, bo już dziś po południu ma być procedowane sprawozdanie z prac komisji i drugie czytanie - zauważyła posłanka.
W czasie dyskusji nad ustawą poseł Elżbieta Gelert zwróciła uwagę m.in. na kwestię czasu, jaki dyrektorzy ośrodków mają na przyporządkowanie pracowników do poszczególnych grup, które pokazano w załączniku. W ocenie posłanki 6 miesięcy to za dużo, bo rodzi ryzyko wręczania wypowiedzeń i aneksów zmieniających umowy. Wiceminister odpowiedział, że początkowo w ustawie przewidywano 3 miesiące, a wydłużony okres 6 miesięcy wprowadzono po poprawkach Państwowej Inspekcji Pracy.
Ze strony posłanki Gelert padła także uwaga w kwestii zbierania przez AOTMiT danych personalnych o osobach zatrudnionych i ich wynagrodzeniu. Obawę o naruszenie RODO wyraziło z resztą także kilku innych członków posiedzenia Komisji Zdrowia. Prezes Agencji zapewnił, że nie było żadnych zakusów do inwigilacji ze strony AOTMiT. Agencja zbiera dane w celu określenia poziomu wyceny, a w tym przypadku miałaby zająć się także analizą informacji, jak ustawa wpłynęła na system ochrony zdrowia. Wszystkie dane mają być zbierane anonimowo. Przegłosowano poprawkę, która usuwa zbieranie danych osobowych.
Posłanka Katarzyna Lubnauer stwierdziła, że nie możemy sobie pozwolić na pauperyzację grup zawodowych i zwróciła przy tym uwagę na braki kadrowe w przypadku pielęgniarek. Przytoczyła przy tym dane pochodzące z raportu Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych. Wynika z niego, że aż 68,9 tys. aktywnych zawodowo pielęgniarek jest w wieku emerytalnym (29,36 proc.), a za 18 lat będzie to 65 proc. Potrzebne są pilne działania, by miał kto zajmować się pacjentami. Więcej o tym problemie może przeczytać tutaj. W odpowiedzi przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia, Latos Tomasz z PiS-u, stwierdził, że dane te muszą być nieaktualne, a posłankę ktoś musiał wprowadzić w błąd, chociaż nie podał żadnych innych.
Posłanka Lubnauer zwróciła uwagę na problem traktowania pielęgniarek z licencjatem gorzej niż innych pracowników z wykształceniem wyższym. Wskazała, że według wszystkich norm licencjat definiuje się jako wykształcenie wyższe. Tymczasem pielęgniarka z licencjatem ma współczynnik 0,94, a nie 1, jak pozostali pracownicy.
Na ten problem zwróciła również uwagę prezes NIPiP i złożyła wniosek w trakcie dyskusji nad projektem, by podnieść współczynnik dla pielęgniarek z 0,94 do 1,09 albo wyrównać do wartości 1,0, jaką mają pracownicy działalności podstawowej niewykonujący zawodu medycznego. W ocenie prezes Zofii Małas zwiększy to na pewno zainteresowanie zawodem pielęgniarstwa i położnictwa, na których przedstawicieli jest olbrzymie zapotrzebowanie.
W trakcie posiedzenia Komisji kilka osób zwróciło uwagę na umieszczenie w grupie 6 techników elektroradiologii. W dotychczasowym kształcie ustawy zaszeregowano ich w grupie 7, razem z opiekunami medycznymi. Posłowie różnych klubów zgłosiło poprawki w tej sprawie, także PiS. Po trwającej 20 minut debacie nad tym, czyją wersję przyjąć, stworzono nową poprawkę - wspólną Komisji Zdrowia, która przesunęła techników elektrokardiologii do należnej im grupy.
Komisja odrzuciła większość poprawek opozycji do projektu.
Tabela zaszeregowania zawodów i współczynników pracy po pierwszy czytaniu w sejmowej Komisji Zdrowia
Czytaj także:
OZZL apeluje do posłów o przywrócenie współczynnika 1,7
Parlament Europejski rozpatrzy petycję Krajowych Producentów Leków
CeZ rusza dziś z badaniem informatyzacji placówek medycznych