Autor : Jakub Wołosowski
2022-05-12 12:47
Ponad dwa lata minęły od skandalicznego wpisu stowarzyszenia antyszczepionków STOP NOP, któremu przewodzi Justyna S. Sugerowano w nim, że na oddziałach intensywnej terapii "lekarze prawdopodobnie doprowadzają do śmierci pacjentów". W pewnym momencie wydawało się, że sprawa przepadła, ale najnowsza decyzja Sądu Okręgowego w Poznaniu otworzyła drogę do procesu.
16 października 2019 roku na facebookowym profilu stowarzyszenia STOP NOP zamieszczono skandaliczny wpis o tytule "STOP EUTANAZJI", w którym znalazły się sugestie, że na oddziałach intensywnej terapii lekarze mordują pacjentów.
"W szpitalach na OIT lekarze prawdopodobnie doprowadzają do śmierci pacjentów. Swoimi działaniami >>leczniczymi<< i procedurami jak twierdzą >>koniecznymi dla ratowania życia chorego<< zmierzają bezpośrednio do spowodowania śmierci pacjenta" - brzmiał wpis.
Jego treść dosyć szybko zmieniono i pojawiły się pseudo przeprosiny "osoby, które sumiennie wykonują swój zawód medyczny i które poczuły się lub mogły poczuć się pomówione". To jednak za mało, a czara goryczy się przelała. Dwa dni po publikacji Ministerstwo Zdrowia złożyło zawiadomienie do prokuratury.
"Na podstawie art. 304 & 1 Kodeksu postępowania karnego zawiadamiam o podejrzeniu popełnienia czynu zabronionego przez osoby obsługujące facebookowy profil STOP NOP, które w dniu 16 października 2019 r. zamieściły na profilu post, w którym oskarżyły lekarzy o świadome podawanie pacjentom leków, które mają doprowadzić do niewydolności oddechowej i śmierci w celu zwolnienia łóżek w szpitalach" - napisał w zawiadomieniu wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. Z resztą nie tylko zrobiło to MZ, ale także prezesi izb lekarskich z całego kraju.
Komentarz w sprawie wpisu 18 października zamieściła Naczelna Rada Lekarska, która wyraziła stanowczy sprzeciw " tej próbie bezpardonowego, karygodnego szkalowania lekarzy, podważania zasadności stosowanych metod leczniczych i zarazem straszenia pacjentów".
"Zarzucanie lekarzom pracującym w oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii podejmowania działań mających na celu umyślne spowodowanie śmierci pacjenta w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla szpitala, jest poza wszelką krytyką i nie może pozostać bez zdecydowanej reakcji" - napisano w oświadczeniu.
Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie stwierdzając "brak interesu społecznego". Postępowania karnego nie wszczęto. Na szczęście zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył także prywatnie młody lekarz z Poznania Michał Szuszkiewicz.
Poznańska prokuratura wszczęła śledztwo i w grudniu 2020 r. postanowiono Joannie S. oskarżenie o pomówienie i zniesławienie lekarzy.
Jednak, gdy doszło do posiedzenia Sądu Rejonowego w tej sprawie, to postępowanie zostało umorzone z powodów formalnych. Sąd uznał, że skoro wcześniej odmówiono wszczęcia śledztwa w tej sprawie w warszawskiej prokuraturze, to poznańska nie może wnieść aktu oskarżenia.
Prokuratury i pełnomocnik doktora Szuszkiewicza nie poddali się i złożyli zażalenie. Jak podała poznańska "Gazeta Wyborcza" Sąd Okręgowy w Poznaniu w środę 11 maja uchylił decyzję organu I instancji. To oznacza, że droga do procesu Joanny S. jest otwarta. Grozi jej grzywna, kara ograniczenia, a także pozbawienia wolności do roku.
- Działania mają swoje konsekwencje. Jeśli oskarża się bezpodstawnie, to trzeba liczyć się z tym, że pojawią się konsekwencje. Justyna S. oskarżyła lekarzy, którzy walczą o życie pacjentów, o to, że ich uśmiercają. Nie można było pozostawić tego bez żadnych działań. Mamy nadzieję, że sąd wyciągnie wobec niej konsekwencje - powiedział w komentarzu dla cowzdrowiu.pl Rafał Hołubicki, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy także Wielkopolską Izbę Lekarską, która zaangażowała się w postępowanie. Odpowiedzi na nasze pytania udzielił Przemysław Ciupka, rzecznik prasowy Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.
16 października 2019 r. na profilu STOP NOP w mediach społecznościowych zamieszczony został list, w którym padły niedopuszczalne i niczym niepotwierdzone oskarżenia wobec lekarzy - mających rzekomo dokonywać eutanazji pacjentów na oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii medycznej w celu zwolnienia łóżek w szpitalach. Następnego dnia lekarz Wielkopolskiej Izby Lekarskiej Michał Szuszkiewicz zawiadomił organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa. Prokuratura uznając szkodliwość społeczną wskazanej publikacji oskarżyła Justynę S. o czyn z art. 212 § 1 kk i art. 212 § 2 kk. Wielkopolska Izba Lekarska udzieliła swojemu członkowi bezpośredniego wsparcia prawnego. Podjęta została również uchwała, zgodnie z którą WIL zgłosiła swój udział w postępowaniu sądowym.
Wielkopolska Izba Lekarska jako organizacja społeczna jest uprawniona do reprezentowania indywidualnych oraz zbiorowych interesów lekarzy i lekarzy dentystów. Dzięki temu przedstawiciele samorządu mogą brać aktywny udział w procesie oraz monitorować jego przebieg. Zarówno w tym, jak i w każdym innym przypadku, kiedy zajdzie taka potrzeba i będzie to uzasadnione, WIL zapewnia, że ma zamiar korzystać z tego prawa i wspierać członków samorządu.
- Wielkopolska Izba Lekarska stoi na stanowisku, że rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, które mogą godzić w dobre imię wielu osób, a także narażać na utratę zaufania całą grupę zawodową nie może pozostać bez konsekwencji. Liczymy na to, że sąd wymierzy w tej sprawie sprawiedliwą karę - informuje samorząd.
Czytaj także:
Badania jakościowe: firmy farmaceutyczne zapłacą więcej
Projekt modernizacji szpitalnictwa to będzie deforma, a nie reforma