Autor : Aleksandra Kurowska
2024-11-12 17:00
Ile wart jest dodatkowy rok życia chorej osoby? Choć ludzkie życie jest bezcenne, to fundusze na ochronę zdrowia mamy ograniczone i jest to problem nie tylko Polski. Dlatego ustalono, jaka kwota powinna być brana pod uwagę przy ocenie, czy refundacja leku jest racjonalna. Niektóre terapie dla jednej osoby kosztują rocznie setki czy tysiące złotych, inne miliony.
217 641 zł to nowa stawka za dodatkowy rok życia, jaką bierze się pod uwagę przy ocenie czy dany lek "opłaca się" refundować. QALY (quality adjusted life year) to współczynnik długości życia w pełnym zdrowiu. To właśnie na nim opiera się prawie cały (bo z małymi wyjątkami) system refundacji leków w Polsce. Ten dodatkowy koszt uzyskania jednostki QALY, jako miary korzyści zdrowotnych, wynikający z zastosowania innowacyjnych leków, odnosi się do progu opłacalności, który jest ustalony w ustawie o refundacji.
Część leków wydłuża życie pacjentów średnio o miesiące, ale są i takie, które pozwalają pacjentowi żyć tyle, co zdrowi rówieśnicy. Tak jest w przypadku chorób rzadkich, takich SMA, hemofilia czy niektóre nowotwory krwi. Dlatego koszt QALY nie był determinantem przy podejmowaniu pozytywnych decyzji refundacyjnych dotyczących części leków dla pacjentów z tymi chorobami.
Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji opublikowała w zeszłym tygodniu nową wysokość progu kosztu uzyskania dodatkowego roku życia skorygowanego o jakość, a w przypadku braku możliwości wyznaczenia tego kosztu - kosztu uzyskania dodatkowego roku życia.
QALY wyznacza się na podstawie Produktu Krajowego Brutto na jednego mieszkańca publikowanego przez GUS. By wyznaczyć "cenę" za dodatkowy rok życia, bierze się trzykrotność PKB na mieszkańca.
Obecna stawka czyli 217 641 zł będzie obowiązywać do czasu ogłoszenia przez GUS kolejnego obwieszczenia.
Wymienioną kwotę wykorzystuje się w analizach ekonomicznych jako punkt odniesienia dla oszacowania kosztu uzyskania dodatkowego roku życia skorygowanego o jakość, wynikającego z zastąpienia technologii opcjonalnych, w tym refundowanych technologii opcjonalnych. Czyli, występując o refundację, wskazuje się m.in. jak lek działa w porównaniu do innych, ile jest droższy i ile to jego lepsze działania kosztuje.
Jak zapowiada MZ, w przypadku leków sierocych, czyli stosowanych w rzadkich i ultrarzadkich chorobach, stosowana ma być analiza wielokryterialna. Problem z lekami sierocymi jest taki, że ich opracowanie kosztuje tyle, co innych innowacji, ale wydatek musi zwrócić się na małej grupie chorych. Podczas gdy cukrzycę czy nadciśnienie tylko w Polsce mają miliony osób, w wielu chorobach rzadkich mowa o kilkuset czy nawet kilkudziesięciu chorych, którzy nowy lek będą zażywać.
Polecamy także:
Choroby rzadkie: S. Maćkowiak ocenia plany MZ w zakresie refundacji
Choroby rzadkie: finansowanie leków i wyrobów medycznych (debata)
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych, a także Polskiej Izby Ubezpieczeń oraz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl
//