Autor : Aleksandra Kurowska
2022-09-13 15:45
Ustawa o medycynie laboratoryjnej ponad rok czekała na przyjęcie przez rząd. 2 września w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o medycynie laboratoryjnej. Dziś, 13 września, zajmowali się nim posłowie sejmowej Komisji Zdrowia. Związkowcy twierdzą, że nie dano im możliwości zabrania głosu. Poprawki zgodne z oczekiwaniami diagnostów zgłosiła opozycja, ale przepadły. Które przeszły?
Projekt, na który środowisko czekało latami, nie spełnia oczekiwań diagnostów i liczyli oni, że w Sejmie uda się go poprawić. Wszystko jednak wskazuje, że nie będzie to łatwe zadanie. Po burzliwym pierwszym czytaniu na posiedzeniu Sejmu projekt ustawy o medycynie laboratoryjnej trafił do Komisji zdrowia.
Jak informuje związek zawodowy, KZZPMLD reprezentowały na posiedzeniu przewodnicząca Karolina Bukowska-Straková oraz Monika Pintal-Ślimak. Uwagi przygotowane przez zarząd krajowy KZZPMLD zostały w większości poparte i przedstawione na posiedzeniu przez dwa opozycyjne kluby parlamentarne, a dotyczyły następujących zagadnień:
Uregulowanie dostępu do zawodu diagnosty laboratoryjnego poprzez likwidację okresu przejściowego dla studiów podyplomowych dla absolwentów kierunków niemedycznych;
Poszerzenie kompetencji i uprawnień diagnostów laboratoryjnych oraz umocowanie w systemie ochrony zdrowia roli diagnosty specjalisty;
Brak norm zatrudnienia w MLD oraz brak wskazania odpowiednich wymogów kadrowych w rozporządzeniach „koszykowych"
Nadzór nad polską diagnostyką laboratoryjną.
Przewodniczący sejmowej Komisji zdrowia, poseł Tomasz Latos, któremu przedstawiciele Związku przedstawiali niedawno swoje uwagi i spostrzeżenia, na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Zdrowia nie udzielił głosu żadnej z osób, które reprezentowały stronę społeczną. Co więcej głosami większości posłów partii rządzącej odrzucono wszystkie zgłaszane uwagi do projektu.
Jeśli ustawa o medycynie laboratoryjnej wejdzie w życie w proponowanym przez stronę rządową kształcie, diagności na osłodę dostaną 6 dni urlopu szkoleniowego.
Tak sami mówią - teoretycznie:
będą mogli prowadzić indywidualną praktykę diagnostyczną, ale bez poszerzenia uprawnień o możliwość prowadzenia opieki diagnostycznej. W opinii Związku skończy się to na wypychaniu diagnostów laboratoryjnych na samozatrudnienie, tak by dyrektorzy placówek mogli omijać tym samym zapisy ustawy o najniższym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia.
będą mieli refundację specjalizacji dla pewnej (niewielkiej) grupy, jednak jeśli ustawa w żaden sposób nie wzmocni roli diagnosty specjalisty, specjalizacja będzie działała na niekorzyść pracownika, bo będzie przeszkadzała szukającym oszczędności pracodawcom.
od 2028 roku zawód diagnosty laboratoryjnego będą mogli wykonywać wyłącznie absolwenci analityki medycznej. Dlaczego, skoro już od 2018 roku prawo stanowi, że jedynym kierunkiem przygotowującym do wykonywania zawodu diagnosty jest analityka medyczna, a studia podyplomowe nie są otwierane? Komu dajemy zatem szansę zachowując przepisy przejściowe? - pyta Związek? I odpowiada: Na pewno nie absolwentom studiów kierunkowych.
- Dzisiejsze rozmowy to ostatni moment na wprowadzenie przepisów, które będą regulowały polską medycynę laboratoryjną przez najbliższe kilka, a może nawet kilkanaście lat. Jeśli teraz nie wprowadzimy kluczowych, strategicznych zmian, za 20 lat nie będziemy mieli o czym rozmawiać - alarmuje organizacja.
Jakie zmiany mają szanse na uwzględnienie?
Przyjęte przez komisję poprawki to:
zmiana definicji badania "POCT" poprzez wykreślenie z niej słowa "szpital". Chodzi o to, by badanie będzie można przeprowadzać również w innych podmiotach niż szpitalnych,
wykreślenie z projektu definicji świadczenia opieki zdrowotnej,
usunięcie z rządowym projekcie przepisu, że do obowiązków kierownika specjalizacji należy potwierdzanie w elektronicznej karcie przebiegu szkoleniu specjalistycznego terminowej realizacji elementów szczegółowego planu zajęć objętych programem szkolenia specjalizacyjnego,
dodanie zapisu, że mandat członka organu samorządu diagnostów laboratoryjnych będzie ulegał zawieszeniu nie tylko w razie wszczęcia przeciwko osobie go sprawującej postępowania w sprawie umyślnego popełnienia przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego, też skarbowego,
Zmniejszenie limitu osób potrzebnych do zwołania Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu - będzie go zwoływała Krajowa Rada na wniosek co najmniej 500 diagnostów laboratoryjnych, a nie 2000.
Polecamy również:
K. Łanda o ustawie o jakości: Krok dobry, ale mały
Szykuje się spotkanie lekarzy rodzinnych i prezesa NFZ
Szpitale: zamiast akredytacji wystarczy gotowość. Zmiana przepisów
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl