Część środowiska farmaceutów oczekuje jednoznacznego opowiedzenia się Naczelnej Izby Aptekarskiej i w skierowanej do samorządu petycji punktuje homeopatię. Pomysłodawcy petycji przypominają, że zasady homeopatii nie są zgodne z aktualną wiedzą medyczną, homeopatia jest oparta na stosowaniu bezwartościowych preparatów o niepotwierdzonym naukowo działaniu, wskazują, że nie istnieją jednostki chorobowe, w których zastosowanie homeopatii miałoby potwierdzoną badaniami skuteczność terapeutyczną przewyższającą placebo.

Walka z dezinformacją to obowiązek

- W ostatnich latach jesteśmy świadkami coraz większej ekspansji nieracjonalnych, niepotwierdzonych metod i teorii, także tych dotykających dziedzin  medycyny i farmacji. Przy braku wystarczającej wiedzy i zdolności krytycznej oceny przez pacjentów, stwarza to ryzyko potencjalnie groźnych konsekwencji zdrowotnych, prowadzących w skrajnych przypadkach do zagrożenia życia. Jedną z takich metod, niespełniających wymagań stawianych współczesnej medycynie, jest homeopatia - uzasadniają swój wniosek sygnatariusze petycji.

Ich zdaniem to na przedstawicielach zawodów medycznych, tj. zawodów zaufania publicznego, spoczywa obowiązek walki z niesprawdzonymi teoriami oraz dezinformacją. Dlatego też ich zdaniem farmaceuci powinni i muszą opierać się w swojej pracy na aktualnej wiedzy medycznej, mającej potwierdzenie w dowodach naukowych.

- Podkreślić należy, iż obowiązkiem farmaceuty jest udzielanie rzetelnych, wiarygodnych informacji, również  pacjentom rozważającym stosowanie produktów homeopatycznych. Przede wszystkim: informacji o braku ich potwierdzonej skuteczności oraz zagrożeniach z tego wynikających. Nadal bowiem nie istnieją jednoznaczne dowody naukowe, wykazujące przewagę homeopatii nad placebo - podkreślają.

Ich zdaniem konieczna jest również rewizja programów nauczania na kierunku farmacja szczególnie, że jak sami wskazują nadal w ofercie szkoleń ciągłych realizowanych m.in. przez uczelnie medyczne są kursy dotyczące preparatów homeopatycznych.

W sieci jest zainteresowanie

Szum w mediach społecznościowych i udostępnienie tam treści petycji zaowocowało włączeniem się do inicjatywy medycznych ekspertów.

- Homeopatia w świetle współczesnej wiedzy medycznej jest nieskuteczna a może zaszkodzić: preparaty homeopatyczne zazwyczaj nie podlegają rygorystycznemu nadzorowi produkcji, jak leki, może opóźnić skuteczne leczenie. Petycja jak najbardziej słuszna! - wskazał prof. Wojciech Szczeklik.

Pod petycją podpisała się również wirusolog prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska, która w komentarzu podkreśliła, że homeopatia nie jest nauką i zdecydowanie trudno jest ją zaliczyć do medycyny opartej na dowodach. - Mam nadzieję, że również w Polsce pojawią się regulacje zabraniające nie mających uzasadnienia medycznego terapii tzw. alternatywnych. Nie ma bowiem żadnej alternatywny dla medycyny - podkreśliła.

- Stanowisko Naczelnej Rady Aptekarskiej byłoby istotnym krokiem w kierunku zmian prawnych odzwierciedlających aktualną wiedzę medyczną. Zachęcam do podpisania petycji! - napisał Sebastian Goncerz, przewodniczący PR OZZL.

Dr Paweł Grzesiowski, ekspert NRL początkowo napisał: "Niezależnie od naszych indywidualnych opinii, homeopatia w Polsce jest legalna na podstawie ustawy Prawo Farmaceutyczne. Konieczna jest najpierw modyfikacja przepisów a dopiero potem dyskusja o zasadach obrotu produktami z tej grupy". Potem doprecyzował: "Dyskusja na temat homeopatii powinna być, ale nie można wyeliminować homeopatii bez zmiany przepisów w PL i UE". Dodał też, że "w petycji są zawarte sformułowania sprzeczne z obowiązującym prawem". Nie wskazał jednak, o jakie sformułowania chodzi. - Jestem zaskoczony - mówi nam Kajetan Andrzej Drozd, podpisany na stronie petycjeonline.com jako autor petycji. - Przecież nam chodzi tylko o to, żeby samorząd podjął stanowisko w sprawie homeopatii, że zasady tej metody nie są zgodne z aktualną wiedzą medyczną... Ta petycja jest w interesie publicznym - podkreśla i zaznacza, że jest zaledwie jednym ze współautorów tej petycji. - Pracowało nad nią kilkunastu farmaceutów z całej Polski - zapewnia.

Samorząd farmaceutów nie chce dyskutować

W sprawie petycji głos zabrał rzecznik prasowy i szef biura prasowego Naczelnej Izby Aptekarskiej - Konrad Madejczyk.

- Na dzisiaj dyskusja na temat leków homeopatycznych jest bezprzedmiotowa. Zasady obrotu i ich wytwarzania są uregulowane prawnie. Homeopatia jest dopuszczona do obrotu w Polsce i to lekarze oraz pacjenci decydują czy ją stosować czy też nie - napisał na TT. W dzisiejszej rozmowie z redakcją rzecznik powtórzył to stanowisko i wskazał, że trudno jest dyskutować o czymś, co jest prawem dopuszczone.

O komentarz do tego wpisu poprosiliśmy Milenę Kruszewską, prezes Fundacji Watch Health Care.

- Po pierwsze, z troski o pacjentów i z szacunku do nauki, nie będę używała sformułowania "leki" homeopatyczne. Preparaty homeopatyczne nie leczą - podkreśla stanowczo już na początku. - Po drugie, nieprawdopodobne jest dla mnie, że rzecznik instytucji w branży zdrowotnej twierdzi, że jakakolwiek dyskusja dotycząca preparatów stosowanych przez pacjentów, i to z błędną wiarą, że mają właściwości lecznicze, jest bezprzedmiotowa. Do tego, aby wyeliminować absurdy prawne, aby wyedukować ludzi, dyskusja jest niezbędna. Po trzecie, to zastanawiające, że przedstawiciele samorządu chętnie zabierają głos na temat antybiotyków ("Pacjenci zbyt często dopominają się o wypisanie antybiotyków, a lekarze zbyt często to robią" - Marek Tomków) czy na temat szczepień (o podawaniu szczepień przez farmaceutów: "Pacjenci czekali na to od dawna. Szkoda, że nie zostało wdrożone wcześniej, bo być może poziom wyszczepialności Polaków byłby zdecydowanie większy - Elżbieta Piotrowska-Rutkowska), a nagle do tematu homeopatii wystawiają rzecznika, który usiłuje uciąć temat - mówi. Według Mileny Kruszewskiej samorząd robi to w nieudolny sposób.

To nieprzemyślana strategia?

- Niestety to niezrozumiałe zachowanie prowokuje do pytań, o co tutaj chodzi, i słusznie w dyskusji na TT Patryk Słowik, dziennikarz wp.pl, zapytał, czy "producenci leków homeopatycznych dalej sponsorują działalność okręgowych izb aptekarskich? Bo może o tym chociaż można podyskutować" - wskazuje.

Szefowa Fundacji WHC zwraca też uwagę, że wpis rzecznika pojawił się w momencie, gdy petycja jeszcze nawet formalnie do samorządu nie trafiła. - To jest już absurd komunikacyjny. Samorząd sam sobie wywołuje kryzys, bo postawa rzecznika podbiła zainteresowanie petycją. Skoro samorząd z jakichś powodów boi się dyskusji o homeopatii, to twarde, negatywne stanowisko na tym etapie było najgorszym wyjściem. A już umywanie rąk na zasadzie "lekarze oraz pacjenci decydują czy ją stosować, czy też nie", jest fatalne. To jednak farmaceuta jest profesjonalistą medycznym, który potrafi zabrać głos, czy żuczkiem, co to siedzi sobie w aptece i sprzedaje rzeczy? - zastanawia się. - Samorząd kreuje wizerunek farmaceutów, a przecież ci chcą się dzielić swoją wiedzą i mieć wpływ na decyzje pacjentów - dodaje.

Historia się powtarza

Pytana, czy podpisała petycję, przyznaje, że tak. - Inicjatywa jest po prostu dobra, to jest edukacja, a nawet ukłon w stronę samorządu, szansa, by zabrał mądry głos. Jest świetny czas, masa ekspertów-propagatorów nauki podejmuje tematy szczepień, witamin, suplementów, czas na homeopatię - twierdzi i dodaje, że cała sytuacja przypomina jej pierwsze działania młodych lekarzy, którzy dziś przejęli władzę w samorządzie lekarskim. - Oni też kiedyś się organizowali, też wychodzili ze swoimi pomysłami i też spotykali się z dystansem władz samorządowych. Jak się okazało, w siłę urosła młoda grupa, która dziś zmienia samorząd po swojemu. Nie wiem, czy grupa farmaceutów z pomysłem petycji jest młoda, ale już widać, że pomysł skutecznie poruszył środowisko. A wybory w samorządzie aptekarskim się zbliżają - przypomina i zapowiada, że będzie się przyglądała rozwojowi sytuacji. - Z zaskoczeniem na to patrzę, bo śledzę działania wszystkich samorządów medycznych i każdemu czasem zdarzają się wpadki, nie myli się tylko ten, co nic nie robi. Ale żeby z takiej petycji wygenerować sobie taki kłopot? Każde niejasne stanowisko dotyczące homeopatii to woda na młyn dla całego altmedu, a to ogromny, szkodliwy przemysł - mówi.

Lekarze zabrali głos już dawno temu

- Na temat homeopatii zdecydowanie wypowiedział się w 2008 r. samorząd zawodowy lekarzy i lekarzy dentystów, podejmując konsekwentne działania, prowadzone do dziś. Naczelna Rada Lekarska negatywnie oceniła zjawisko stosowania homeopatii i pokrewnych, nienaukowych metod przez niektórych lekarzy i lekarzy dentystów, a także organizowanie szkoleń w tych dziedzinach przez instytucje i organizacje mające sprawować pieczę nad prawidłowym wykonywaniem zawodów medycznych. Mimo prób podważenia tego stanowiska, między innymi w wieloletnim postępowaniu przed Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, NRL obroniła swoje racje - przypomnieli w petycji jej autorzy.

Ich zdaniem brak porozumienia samorządów zawodowych lekarzy i farmaceutów w sprawie stosowania homeopatii utrudnia w znacznym stopniu podjęcie skutecznych inicjatyw, których celem byłaby naprawa przestarzałych i wadliwych regulacji prawnych zarówno krajowych, jak i unijnych. 

- Marginalizowanie problemu homeopatii i jej podobnych metod, stanowi zagrożenie bezpieczeństwa pacjentów i jednocześnie jest podatnym gruntem dla działalności oszustów i szarlatanów - przekonują autorzy petycji.

Petycję można znaleźć TUTAJ.

Polecamy także:

Zamieszanie wokół programów szkolenia specjalizacyjnego c.d.

"Nowy lek". Na czym polegać będzie nowa usługa?

Czy rząd wspiera medycynę, czy paramedycynę?