Autor : Aleksandra Kurowska
2024-11-28 21:06
W upały coraz więcej miast w Polsce ustawia zraszacze podpięte do hydrantów. Chodzi zwłaszcza o zdrowie seniorów i dzieci. To pomocne, ale potrzeba szerszych działań. Za kilka lat działania adaptujące miejskie przestrzenie do zmian klimatu mają być obowiązkowe. Sejm znowelizował wczoraj przepisy.
Sejm znowelizował ustawę Prawo ochrony środowiska, wprowadzając m.in. zapis o tym, że miasta liczące 20 tys. mieszkańców i więcej będą miały obowiązek sporządzania miejskich planów adaptacji do zmian klimatu, a termin jaki na to dostały to 2 stycznia 2028 r. Nowelizację poparło 234 posłów, przeciw było 24. Wstrzymało się 168.
Z nowych przepisów wynika m.in., że wprowadzone zostaną dodatkowe regulacje, które miałyby chronić tereny zieleni przed "betonozą", a także tereny dzikiej zieleni, które są ważne także z powodu funkcji retencyjnych. Będą też uproszczenia w dopłatach związanych z polityką antysmogową.m
Oczywiście nie obyło się bez wzajemnego obwiniania. Politycy PiS podkreślali, że zapisy antysmogowe wprowadzał ich rząd "w odpowiedzi na zaniedbania z czasów rządu Platformy Obywatelskiej i PSL-, za tzw. pierwszego Tuska, w sprawie których Polska otrzymała wyrok TSUE stwierdzający, że w latach 2007–2015 nie podejmowała właściwych działań w ramach ochrony jakości powietrza". I że na dodatek chcieli dalej modyfikować przepisy, ale dojście znów Tuska do władzy spowodowało zamrożenie tematu na rok i stratę czasu.
Poseł Elżbieta Burkiewicz przekonywała, że: - Rozmawiamy o sprawie bardzo ważnej, bo dotyczącej jakości naszego życia i zdrowia. Każdy już wie, jak ważna jest jakość powietrza, którym oddychamy, bo przecież smog zabija nas powoli, ale skutecznie.
Posłanka wyjaśniała, że ustawa przewiduje usprawnienia i zmiany w programach „Stop smog” i „Czyste powietrze”.
-Przewiduje zmiany w ustawie dotyczące też zarządzania terenami zielonymi czy wprowadza miejskie plany adaptacji do zmian klimatu - mówiła. I dodała, że proponowane w ustawie zmiany przynoszą także korzyści ekonomiczne: rozwój zielonych technologii, zwiększenie dostępności funduszy publicznych oraz wsparcie dla gmin i organizacji pozarządowych, które sprzyjają rozwojowi zielonej gospodarki. To z kolei oznacza nowe miejsca pracy i inwestycje, które wzmocnią pozycję gospodarczą Polski.
Posłanka Daria Gosek-Popiołek z klubu Lewica mówiła o prawie obywateli i obywatelek do oddychania czystym powietrzem. Jej zdaniem dzięki wprowadzonym ustawą uproszczeniom w programach antysmogowych, nastąpi dalsza poprawa stanu powietrza i ograniczenie wielkości emisji gazów cieplarnianych do powietrza.
-Dla mnie jako dla posłanki z Krakowa, która widzi też, jak trudna jest realizacja programu ochrony powietrza w całej Małopolsce, ta zmiana jest kluczowa - informowała.
W przypadku programu „Czyste powietrze” w nowelizacji chodzi o doprecyzowanie jak ma być ustalana wysokość przeciętnego miesięcznego dochodu z gospodarstwa rolnego na potrzeby wydania zaświadczenia, które jest konieczne do wnioskowania o wyższe dotacje z NFOŚiGW.
"Stop smog" ma być atrakcyjniejszy dla gmin dzięki uproszczonej obsłudze i likwidacji kryterium majątkowego. Projekt przewiduje zwiększenie kwoty na realizację przedsięwzięcia niskoemisyjnego z 53 tys. do 106 tys. zł. Zwiększone ma być też finansowanie inwestycji z budżetu państwa.
Poseł Małgorzata Tracz: zwracała uwagę, że plany jakie obowiązkowo mają opracowywać miasta, będą dokumentem strategicznym, który pozwoli na przemyślaną ekologiczną transformację miast.
-Zmiany klimatu są faktem, a ich skutki odczuwamy w polskich miastach z roku na rok coraz mocniej. Z jednej strony mamy miejskie wyspy ciepła, które w wyniku długotrwałych fal upałów powodują występowanie temperatur groźnych dla zdrowia, a także i dla życia najbardziej narażonych grup: dzieci i seniorów. Z drugiej strony coraz częściej mamy do czynienia z nawalnymi opadami, które zmieniają ulice miast w rwące potoki - mówiła posłanka Tracz. Jej zdaniem miejskie plany adaptacji pomogą miastom w lepszym przygotowaniu się do łagodzenia skutków tych zdarzeń. -Jednak nawet dobry plan to za mało, jeśli nie ma się środków na jego wdrożenie, co może dotyczyć szczególnie mniejszych miejscowości - podkreśliła, pytając minister o dodatkowe pieniądze dla samorządów dedykowane wdrożeniu miejskich planów adaptacji.
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych, a także Polskiej Izby Ubezpieczeń oraz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl
//