Autor : Anna Jackowska
2021-12-05 10:46
Artykuł zatytułowany "Amantadyna ma potencjał w leczeniu Covid-19 ponieważ hamuje kanał jonowy kodowany przez SARS-CoV-2" (ang. „Amantadine has potential for the treatment of COVID-19 because it inhibits known and novel ion channels encoded by SARS-CoV-2”) opublikowany na łamach czasopisma "Communications Biology" wzbudził ogromne poruszenie w środowisku medycznym. Część z uczestników publicznej debaty zaczęło przekonywać, że publikacja może być potraktowana jako "rekomendacja" do stosowania tego leku u pacjentów chorujących na COVID-19. Eksperci medyczni oraz lekarze klinicyści studzą jednak nadmierny optymizm i przestrzegają, że popularny lek stosowany m.in. w leczeniu zespołów parkinsonowskich nadal nie ma potwierdzonej skuteczności klinicznej w leczeniu COVID-19.
Burza wokół amantadyny trwa od kilkunastu miesięcy- wszystko przez działania dr Włodzimierza Bodnara, który zachwalał go jako terapię na COVID. W ostatnich dniach dodatkowych emocji dostarczyła publikacja z czasopisma "Communications Biology", której autorzy przedstawili wyniki badań na poziomie molekularnym, w których amantadyna hamowała kanały jonowe SARS-CoV-2, co potencjalnie może wpływać na zablokowanie jego replikacji. Na tej podstawie w sieci zaczęły pojawiać się komentarze wskazujące, że "amantadyna została rekomendowana przez międzynarodowe konsorcjum naukowe do leczenia COVID-19". Natomiast prof. dr hab. n.med. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego, napisał wprost, że lek ten ma rekomendację do leczenia chorych z COVID-19.
Okazuje się jednak, że wnioski wysnute z badań przeprowadzonych przez duńsko-grecko-niemiecki zespół naukowców, nie są tak oczywiste, jak oczekiwaliby tego zwolennicy stosowania amantadyny w COVID-19.
Reakcją na publikacje były liczne wpisy autorytetów medycznych oraz ekspertów, którzy jednym głosem przyznali, że publikacja przedstawia wyniki badań PRZEDKLINICZNYCH, i do czasu uzyskania wyników z prób KLINICZNYCH nie należy jej stosować w leczeniu COVID-19. - Nic się w tej kwestii nie zmieniło. - napisał prof. dr hab. Wojciech Szczeklik, kierownik Kliniki Intensywnej Terapii i Anestezjologii z 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Krakowie.
- Badanie przedkliniczne - nie ma żadnych dowodów na skuteczność leku w leczeniu C-19 i musimy zaczekać na wyniki toczących się badań. (...) Do czasu wyników nie należy tego leku stosować. Cały czas trafiają do nas chorzy na respirator, którzy leczyli się tym lekiem - niestety nieskutecznie- dodał klinicysta. (CZYTAJ: Te leki jednak nie poprawiają przeżycia pacjentów z COVID-19 [BADANIE])
Głos w dyskusji nad potencjalnym, nowym wskazaniem dla amantadyny, zabrała również prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog z Katedra Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W swoim wpisie wskazała, że autorzy publikacji nie przeprowadzali swoich badań z udziałem wirusa. Co więcej nie badali skuteczności amantadyny jako leku we wskazaniu COVID-19.
- Autorzy pracy w Communications Biology sami piszą: „Aby ostatecznie ustalić korzystny wpływ amantadyny na leczenie COVID-19, potrzebne są randomizowane, kontrolowane badania z podwójnie ślepą próbą. Obecnie amantadyna jest uwzględniona w dwóch takich badaniach na świecie (http://clinicaltrials.gov; NCT04794088 i NCT04854759). Dlatego propozycja autorów – bezkrytycznie powielana przez niektóre osoby – wykorzystania amantadyny jako nowego, taniego, łatwo dostępnego i skutecznego sposobu leczenia COVID-19 jest absolutnie nieuzasadniona, nawet w świetle tego co sami powyżej twierdzą- wskazała wirusolog.
URPL: nie jest nawet kandydatem
Do wpisów oficjalnie odniósł się również Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, który wskazał, że do urzędu nie wpłynęły żadne wyniki badań, które mogłyby być podstawą do oceny leków w terapii COVID-19. Co więcej żaden z producentów amantadyny nie wystąpił z wnioskiem o dopuszczenie do obrotu, ani nie skorzystał z bezpłatnego doradztwa naukowego w Europejskiej Agencji Leków, które mogłoby stać się podstawą do wpisania amantadyny na listę potencjalnych kandydatów na leki w leczeniu COVID-19.
Do publikacji w "Communications Biology" odniosła się również Agencja BAdań Medycznych, która finansuje badanie kliniczne toczące się w Polsce. - Wskazana praca ma jedynie charakter poglądowy i omawia możliwą skuteczność amantadyny, co z kolej stanowić może jedynie przesłankę do przeprowadzenia badań klinicznych w tym zakresie. Takowe trwają i na ten moment nie można potwierdzić takiej skuteczności- wskazała instytucja.
Przypomnijmy również, że w sprawie leczenia pacjentów z COVID-19 amantadyną wypowiedział się również Rzecznik Praw Pacjenta. W swoim stanowisku w sprawie przychodni Optima z Przemyśla wskazał, że leczenie Covid-19 amantadyną narusza prawo.