Role w polityce się odwracają. Parę lat temu PO zawstydziło Zjednoczoną Prawicę postulując by 2 mld zł na TVP przekierować do NFZ na leczenie pacjentów onkologicznych i osób z chorobami rzadkimi. Była to senacka poprawka. PiS się na to nie zgodził, a pomysł postarał się zaadoptować na własną decyzję w postaci Funduszu Medycznego (formalnie pomysłodawcą był prezydent Andrzej Duda).

Teraz PiS stosuje podobny zabieg, oczywiście też dla dobra pacjentów, bo niezależnie od politycznych pobudek, więcej pieniędzy na leczenie zawsze w jakimś stopniu poprawia dostępność lub choć hamuje pogarszanie sytuacji.

Kuźmiuk stwierdził, że pieniędzy brakuje i potrzeby są większe niż planowane przez rząd wydatki na ochronę zdrowia. Zrobił to przy okazji dyskusji o nowelizacji budżetu państwa na 2024 r.

-To co zastanawia z tej strony dochodowej to także fakt, że w sytuacji, w której ten rok dochodów zamienia się na deficyt więc powiększa się on o 56 mld państwo nie potrafiliście znaleźć chociaż trochę środków na zaspokojenie problemów ochrony zdrowia. Oczywiście jest jakiś gest w tą stronę, 1,2 mld zł mają być powiększone te wydatki. Pani minister powiedziała, że zrobi jakieś oszczędności do 2,8 mld zł. Potrzeby są znacznie większe. Potrzeby szacowane są na 15 mld. Do końca tego roku jest to 21 mld. Chcemy zwiększyć dochody NFZ poprzez dotacje z budżetu państwa o 7,2 mld zł - mówił poseł Kuźmiuk. I zgłosił poprawkę dotyczącą przekazania z budżetu państwa 7,2 mld zł dotacji dla NFZ.

Choć to nie wprost ultimatum, PiS zaproponował rozwiązanie "coś za coś".

- Jeżeli ta poprawka zostałaby zaakceptowana, to jesteśmy gotowi poprzeć te zmiany w budżecie państwa - zadeklarował Kuźmiuk.

Czytaj również:

Samorządy mają problem, MF chce złagodzić przepisy o zadłużaniu

Plan ratunkowy FPP: wzrost składki zdrowotnej, ulga w PIT

Reforma szpitali: MZ wyjaśnia cele i przedstawia etapy

Od 1 listopada wakacje składkowe w ZUS. Co z refundacją z PFRON?