Autor : Anna Jackowska
2023-03-22 20:22
- Nie idziemy ku lepszemu. Ja być może za dużo czasu spędzam przy łóżkach chorych kobiet i na sali operacyjnej, i może coś mi umknęło, ale w zakresie ginekologii i położnictwa bardzo trudno mnie przekonać, że idzie ku lepszemu - mówił prof. Tomasz Paszkowski, ginekolog z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, podczas konferencji Fundacji Watch Heatlh Care #Kobietawkolejce.
Przypominamy: Trzy miesiące - tyle średnio czeka kobieta w kolejce do lekarza
Raport Barometr WHC #Kobietawkolejce 2023 do pobrania: TUTAJ
Prof. Tomasz Paszkowski przytoczył podczas debaty szereg faktów.
- Ponad 80 proc. kobiet w Polsce nie wykonuje podstawowego badania cytologicznego, 40 proc. pierwszych rozpoznań raka szyjki macicy, to są rozpoznania kierujące prostą tragiczną ścieżką pacjentkę do działań paliatywnych. Jesteśmy ostatnim krajem w Europie, który do dzisiaj jeszcze nie wprowadził, pomimo zapowiedzi, które traktuję jako optymistyczne światełko w tunelu, profilaktyki pierwotnej. Już 64 proc. krajów na świecie ją wprowadziło. Mamy 17 lat zapóźnienia we wprowadzeniu szczepień przeciwko HPV, to są określone, policzalne grupy kobiet, które umarły, a nie musiały umrzeć, na raka szyjki macicy. Mamy ponad 1500 zgonów rocznie na raka szyjki, mamy najgorszy w Europie dostęp do antykoncepcji, nie spada ciągle poziom porodów przedwczesnych. Mamy tonące w długach wysoko referencyjne wieloprofilowe szpitale położniczo-ginekologiczne, kliniki położniczo-ginekologiczne i oddziały z powodu ogromnego niedoszacowania większości procedur z zakresu położnictwa i ginekologii - wyliczał.
Polecamy także: L. Kornowska: Teraz mamy doktora ChatGPT, a nie Google’a
Profesor przyznał, że „jest mu boleśnie obojętne, jako człowiekowi, który patrzy w oczy umierającym pacjentkom na raka szyjki macicy, a nie ogląda statystyk, którą szczepionką będziemy szczepić przeciw HPV, ważne żeby zacząć szczepić, którąkolwiek”.
- Ma powstać jakaś procedura przetargowa, czekamy na nią z niecierpliwością. Producent musi dostarczyć odpowiednią liczbę tych szczepionek, a jeszcze żeśmy go nie wyłonili. Musi ruszyć natychmiast akcja promowania tych szczepień wśród rodziców. Kibicuję tym prognozom, że w czerwcu zaczniemy szczepić, ale niespecjalnie wydaje mi się, że to jest realny termin - przyznał ekspert. Dodał, że żadna ze szczepionek nie ma udowodnionej wyższości nad jakąkolwiek inną w zakresie prewencji raka szyjki macicy. - Myślę, że to jest kolejny temat zastępczy, który może opóźnić realizację programu z powodu napięć na etapie przetargowym - skwitował.
Profesor odniósł się także do pomysłu byłego wiceministra zdrowia Krzysztofa Łandy, by program szczepień realizowany był na zasadzie pay for performance, czyli by płacić za wyszczepione osoby lekarzom, pielęgniarkom czy farmaceutom w formie premii.
- Mam wątpliwości czy w tym otoczeniu, w którym funkcjonujemy, to by się udało. Jestem w stanie sobie wyobrazić problemy jakie tego typu rozwiązanie mogłoby powodować - stwierdził.
Prof. Tomasz Paszkowski przypomniał, że mamy naprawdę świetnie skonstruowany, nagradzany przez instytucje europejskie, system profilaktyki cytologicznej. - I po tylu latach realizacji tego programu, ponad 80 proc. Polek zapraszanych na cytologię nie korzysta z tego zaproszenia. Nie mam odpowiedzi, nie umiem odpowiedzieć na pytanie, dlaczego. Tu jest niezbędna systemowa długofalowa praca nad podniesieniem kultury prozdrowotnej społeczeństwa. To wymaga ogromnych wysiłków lekarzy, mediów, decydentów, polityków, żeby tę świadomość wytworzyć i w rezultacie ratować ludziom życie. Na pewno sami lekarze sobie z tym nie poradzą - ostrzegł.
Polecamy także:
Zapraszamy na Kongres Rzecznicy Zdrowia 2023
Sprawa Mamy Ginekolog. NFZ nakłada karę, będzie też kolejna kontrola