Autor : Jakub Wołosowski
2022-06-30 15:37
"Stanowisko to kompromituje jego autorów jako rządowych ekspertów" tak o słynnym już dokumencie wydanym przez Radę ds. Covid-19 wypowiada się Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ). Tym samym PPOZ dołącza do gromkiego chóru stowarzyszeń (i lekarzy) krytykujących pomysły Rady obradującej przy premierze.
Stanowisko Rady ds. COVID-19 miałoby poprawić funkcjonowanie Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Poświęcono je czterem filarom:
finansowania POZ,
opieki koordynowanej,
organizacji i prowadzenia Nocnej i Świątecznej Pomocy Lekarskiej
regulację poradnictwa zdalnego.
O stanowisku Rady pisaliśmy już w "Rada ds. COVID-19 mówi, jak ma działać... POZ", gdzie przybliżyliśmy je w całości. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy przedstawicieli Porozumienia Zielonogórskiego oraz Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce (KLRwP). Zgodnie je krytykują, zarzucając, że jest w nim szereg błędów, przeinaczeń, a nawet absurdów. W czwartek swoim komentarzem podzieliła się z nami Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ).
Bożena Janicka, prezes PPOZ stwierdziła, że nie wiadomo dlaczego i na czyje polecenie powstało to stanowisko. Zwraca uwagę, że jego autor, prof. Jacek Różański, to klinicysta, nefrolog, transplantolog z PAM. Osoba, która prawdopodobnie nigdy nie pracowała w Podstawowej Opiece Zdrowotnej. Nie zna więc specyfiki funkcjonowania POZ.
- Stanowisko podpisał prof. Horban w imieniu Rady ds. COVID-19. Nie ma pod tym stanowiskiem podpisu żadnego innego jej przedstawiciela, co nas nie dziwi. Rada COVID-owa nie została przecież powołana do tego, aby wypowiadać się na temat funkcjonowania POZ - stwierdza Janicka.
Doktor Janicka stwierdza, że dokument opublikowany przez Radę tak naprawdę "jest nie tyle stanowiskiem co zbiorem luźnych przemyśleń prof. Różańskiego, dotyczących niektórych tylko aspektów, a nie całości funkcjonowania POZ".
- Do tego bez jakiejkolwiek refleksji albo co gorsza bez znajomości rozwiązań, których próba implementacji do POZ skompromitowała się w przeszłości – vide zmuszenie lekarzy POZ do pełnienia opieki całodobowej przez Ministra Zdrowia Leszka Sikorskiego – podkreśla Bożena Janicka.
Co do finansowania POZ Lekarze Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia dodają, że na temat mieszanej formy finansowania istnieją i są powszechnie znane gotowe opracowania naukowe.
– Najwidoczniej prof. Różański dotąd z nimi się nie zapoznał. Słyszał za to zapewne coś na temat tzw. nadzoru ordynatorskiego nad placówkami POZ praktykującymi w sąsiedztwie szpitali powiatowych. Nadzór ten miał na celu głównie wymuszenia na lekarzach POZ, przed wystawieniem skierowania pacjenta do szpitala, uzyskiwanie wcześniejszej akceptacji dla tego skierowania od ordynatora oddziału. Jak dotąd nie opracowano standardu nadzoru, ani nie nadano mu ram prawnych – komentują lekarze PPOZ, którzy swój komentarz przesłali do Mateusza Morawieckiego, Prezesa Rady Ministrów RP.
NFZ: Wydatki na leczenie. 70-latek czy niemowlę, kto kosztuje więcej?
Programy lekowe. Nowy projekt zarządzenia NFZ
Od 12 do 61 zł za nowe badania w koszyku POZ plus dodatki motywacyjne