Autor : Anna Rokicińska
2021-03-01 09:32
„Nie można każdego przekleństwa tłumaczyć tikami. Przekleństwa wypowiadane przez osoby nie dotknięte koprolalią są objawem braku kultury osobistej, a nie zespołu Tourette’a" – pisze w oświadczeniu Stowarzyszenie Syndrom Tourette'a. Oświadczenie zostało wydane w związku z tłumaczeniem przekleństw Daniela Obajtka, które miały być rzekomo efektem tej choroby.
W miniony piątek Gazeta Wyborcza opublikowała „taśmy Obajtka”. Wynika z nich, że obecny szef PKN Orlen będąc wójtem Pcimia miał zarządzać z tylnego siedzenia prywatną firmą. W około dwugodzinnym nagraniu doliczono się 400 przekleństw. W TVP ukazał się materiał sugerujący jakoby Obajtek cierpiał na zespół Tourett'a stąd liczne przekleństwa w jego wypowiedzi.
Co na to Stowarzyszenie Syndrom Tourett'a?
Stowarzyszenie wydało oświadczenie, bo jak czytamy „poczuło się w obowiązku naprostować kilka kwestii związanych z objawami choroby”. Przypomina, że jest to schorzenie neurologiczne charakteryzujące się występowaniem przewlekłych tików ruchowych i głosowych. „Objawy zmieniają się w różnych okresach życia i mogą przybierać rozmaitą postać. Zespół Tourett'a dotyka 1-5 na każde 1000-10000 osób, niezależnie od przynależności etnicznej, płci czy statusu społecznego” - czytamy w oświadczeniu. Jak podkreślają eksperci, koprolalia, czyli przymus wypowiadania wulgaryzmów, jest jednym z najrzadziej występujących tików i zazwyczaj nie jest jedynym objawem tej choroby. Dotyczy on 5-10 proc. osób cierpiących na zespół Tourett'a. „Jest to tik ciężki, stanowiący dla chorego dużą trudność w codziennym funkcjonowaniu, a także źródło frustracji i cierpienia psychicznego. Koprolalia nie ma charakteru intencjonalnego, przekleństwa nie są merytorycznie związane z treścią wypowiedzi, lecz wyrwane z kontekstu, wtrącone, i nic nie wnoszące do rozmowy ” - czytamy w oświadczeniu. „Nie można każdego przekleństwa tłumaczyć tikami. Przekleństwa wypowiadane przez osoby nie dotknięte koprolalią są objawem braku kultury osobistej, a nie zespołu Tourette’a” - tłumaczą eksperci. „Jednoznacznie sprzeciwiamy się przedstawianiu osób z ZT jako wulgarnych i niekulturalnych, a także ukazywania zwykłych przekleństw jako objawów choroby” – piszą w oświadczeniu.
Całość oświadczenia tutaj
Polecamy także:
Ograniczeń w udzielaniu teleporad chwilowo nie będzie
Egzaminy lekarzy – MZ nie ma w tej sprawie decyzji
USA: tak dla rejestracji szczepionki Janssena
TYDZIEŃ W ZDROWIU: wydarzenia w ochronie zdrowia (1-7.03)